Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świadectwa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świadectwa. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 lipca 2016

Operacja "Kotek"

Kilka dagerotypów z wczorajszej akcji zdejmowania kotka 
w drzewie podwórka Płocka 18.


Głodował tam kilka dni ten malutki kotek. Nie mógł zejść i zjeść. Paliło bidulka słońce, mokły deszcze. Głośno krzyczał pomocy, której nikt mu spieszył. Głucha znieczulica rasy ludzkiej była jedyną reakcją..


Ocalenie nadeszło Eko Patrolem Staży Miejskiej z alpinistą. Alpinista miał lasso i dzidę. Wspiął się jednak na pnia i podjął czynności negocjacyjne. 


Małego kotka nie trzeba było długo namawiać i już po chwili był za kratami.


UWAGA! 

Bardzo chwalimy wczorajszą Straż Miejską i alpinistę!
Cała sytuacja ratunkowa odbyła się na najwyższym poziomie profesjonalizmu i międzygatunkowego szacunku! 
Oby więcej takiej straży i alpinistów!



Malutki, słodki kotek trzeźwieje teraz w schronisku na Paluchu. 
Bardzo prosimy, żeby ktoś ze słuchaczy go stamtąd natychmiast wyciągnął! Będzie nagroda!


To oryginalne wolskie stworzenie! Ma otwarty umysł, więc już nigdy nie będzie mierzyć wysoko!

niedziela, 8 maja 2016

Zakochaj się w Łuckiej (na Woli)

Nieludzko. Po łódzku.
Tam twa ziemia obiecana gore. Tam żywą pochodnią trwa łuna.
Tam szczap płomiennych krwi się żagwięcina. Tam czerwienieje kur i syrenią niebieskim żarem koguty ..



W piątek Łucka pali się po raz ósmy. Pięć razy w przeszłej kozie i obecnie już trzeci w ognistej małpie.

Może stołeczna bezpieka pogoniłaby wreszcie podludka, który kpi i urąga Woli? Może główny policmajster zwołałby w końcu naradę? Zarządził jakiś kryzys w sztabie 19 115? Może czynność doprowadzenia uznałby za priorytet i sprawę honorową wobec warszawiaków? Może użyłby kamery i drona?
A jakby prezydent z burmistrzem uczynili podjęcie? Dali po namiocie
i termosa dla łuckich patroli? By trwale oddelegowali w pustostan urzędnika? jakiegoś miejskiego strażnika?

Z ogniem się nie żartuje i nie zwleka! Łapanka musi być!
Bo podpalacz już ostrzy dziewiątą zapałkę. Jedną ze stu przygotowanych na 100-lecie Woli.



piątek, 11 marca 2016

Słońce 99 > zaćmienie niedokładne

Na analogowej fali kolejna przeszłość: zaćmienie 11 sierpnia 1999!
Audycja opowie najprawdziwsze Słońce, ostatnie ze starego, wymierającego z głodu rodu, vuala >



 Exif   Spojrzenie było mostkiem przy stadionie Hutnika, nad Wisłostrada,
w Warszawa (52°18'07.7"N 20°56'48.7"E). Aparat był Pentax. Film niskoczuły.

czwartek, 10 marca 2016

UFO 88 > We want to believe

W przerwie między sensacjami ukażemy twarz sensacji archiwalnej, albowiem zeskanowaliśmy i podsumowaliśmy negatywy przeszłości. Przeszłość nie była taka zła. Pozytywna już za sam fakt, że była analogowa. Wywołaliśmy też kilkanaście rolek nieznanej przeszłości. Wywołanie nastąpiło w firmie Czarno-białe (Prosta 2/14) po cenach umiarkowanych. Klisze po niemal 25 latach leżakowania, wykazały się bardzo solidną pamięcią (marka Foton, Wolska 45).

Jedna z zeskanowanych klatek ujawnia szczere UFO w 1988 roku. To obiekt w prawym, górnym rogu, wielkości dużej czarnej plamy z białą kreską. Wuuuala >



 Szczegółowe dane taktyczno-techniczne dla beliwerów 

UFO ukazywało się torem nieregularnym, wyklętym. Przez większość czasu obserwacji (ok. 30 min.) robiło mikro uskoki lub lewitowało leniwie. Zostało zdjęte instrumentem Zenit 12 XP, z improwizowanym teleskopem złożonym z dwóch lornetek: a) radzieckiej 10x50 marki Tento oraz b) - z przyklejonej do niej plastrem - francuskiej, XIX-w. lornetki Chevalier Opticien (Paris !). Pora była wieczorna, czerwcowa.

Klatka jest w negatywie, gdyż czarne jest bardziej efektowne niż białe. Zeskanowana jako diapozytyw, aby zachować efekty kolorystyczne nietrwałego utrwalacza (urządzeniem Minolta Dual Scan III).

Do kontaktu II stopnia doszło w Serpelicach n/ Bugiem (52°27'79.4"N 23°05'27.0"E) i może o nim zaświadczyć caaała klasa IV b na wycieczce.




W uzupełnieniu donos o wizycie 20 marca 1912 roku w okolicach Opoczna >


niedziela, 24 stycznia 2016

Księżyc wilkiem


Wczorajszy patrol ubywania Fotonu w pełni. Okazało się, że wisiał tzw. wilczy księżyc, według dość mętnego tłumaczenia TVN, jedyna pełnia,
gdy wilki są głodne i się wyją.
Wola stonęła w żółci. Ludzi zmroziło.
Wilków nie stwierdzono. Wilki rosną wyłącznie w Poznaniu.

piątek, 1 stycznia 2016

Pierwszy zero pierwszy



Z powodu nadjechanego roku - okolicznościowa kometa oraz rozjechany kawałek wolskiego szczura o poranku.
Pół pupil leży między torami na przystanku "Płocka 04" od Wigilii,
więc wszystko na to wskazuje, że jeszcze poleży.
Nie dysponujemy rozjechaną kozą, obecny rok jest małpi, ale możemy puścić dzika w rowie w Sobiekursku, jeśli ktoś by reflektował.
W pogotowiu mamy również dużo innych zwierzątek, czasami żywych,
a czasem już archiwalnych.

Życzymy bardzo dwunastu miesięcy!

środa, 9 grudnia 2015

Człowiek z wanną


Właściwie to "Pół ludzie z wanną". Zmierzali w czerwcu z getta na Pragę. Spytani "kiedy tam dojdą?", odparli, że "na 11 listopada, na rano". Takie nieporozumienie czasoprzestrzenne wynikło.
Redakcja wciąż żałuje, że nie utrwaliła wannie dalszej podróży przez Most Gdański.

Morał: Opłaca się na 11 listopada, na Woli nie.


niedziela, 6 grudnia 2015

Dla ludzi



środa, 25 listopada 2015

Ordon listopadowy

Czyli obiecane uzupełnienie filmu z niebawem.
Ukazuje wycinek ostatniej leniwej niedzieli w materii Ordona, materii
P-1000/ Rewolucji Październikowej i że Moskale już wciąż na reduty murach.
Trzeba wysadzać!

Vłala.

___________________
WIZJĘ UZUPEŁNIAMY bezpośrednim audio z Juliana dot. listopadowych zdarzeń 6 września. Niech się sam tłumaczy…

Halo, halo! Tu mówi Ordon!

„Muszę tu wyznać, iż nie wiedziałem jaki skutek zrobi explozya. Nie miałem zamiaru siebie i mych kanonierów w powietrze wysadzać, postanowiłem był tylko wypełnić poruczony mi obowiązek, spuszczając się zresztą na wolę Bozką. Wybuch ten wprawdzie kosztował dużo, zginęło bowiem wielu naszych a więcéj nieprzyjaciela, ocalił jednak życie większej liczby naszych żołnierzy, którzy byliby zginęli od bagnetu spitego i rozbeztwionego żołdaka moskiewskiego. Opóźnił atak innych szańców, czém ułatwił obronę, gdyż nieprzyjaciel sądząc, że nasze szańce były podminowane, szedł z obawą i ostrożnością.”

sobota, 14 listopada 2015

Rzeźnia 2014

Migawka sprzed roku, z czasu, gdy nas pozornie nie było. Prezentuje ulubiony temat dociekań i zadziwień - rekonstrukcje zabijania. Był czołg, był keczup i ślepaki, publiczność klaskała. Poniższy materiał to urywek wizji lokalnej zabijania dzielnicy Wola, niestety przeprowadzony tylko na jej wąskim wycinku - wzdłuż muru żydowskiego cmentarza na Młynarskiej.

Szczególną analizę należy zwrócić plamom matrycy i niskiej rozdzielczości. To zabieg zamierzony, bo nie stać nas na posiadanie pieniędzy i zakup lepszego rejestratora*
Za to całość została skręcona w jednym płynnym, mastershotnym ujęciu, którym posługiwali się tak wybitni inscenizatorzy wojennego horroru jak Elem Klimow ("Idźipatrz") czy FFC ("Czas na apokalipsę").

Miłego sensu, Włala!



* stali odbiorcy audycji domyślili się oczywiście, że to tradycyjna nieprawda i że redakcja ma już na stanie
full rejestrator (japoński - taki w w HD).

niedziela, 11 sierpnia 2013

Zachęta


3 sierpnia godz. 4.15. Poranni kolekcjonerzy w drodzę na wystawę.

środa, 3 lipca 2013

Młynarska > powstańczy mural?


HOTHOTHOT! Rowerowy donos sprzed paru chwil.

Na Młynarskiej 34 zamierza się kolejna rozmiarówka szczytująca!
Z podejrzanego rzutu można domniemywać, że będzie symbolicznie, ponuro i figurowo, zaś po fragmencie liczby pt. "43" można wysnuć opowieść,
że obrazek będzie się dotyczył powstania w getcie.

Tradycyjnie dziękujemy urzędowi dzielnicy za czułą dbałość o stare kamienice i barwną wkładkę w dzieje sztuki ulicznicy. Nie wiemy niestety, kto to maluje. Jacyś ludzie. Dzięki!
Urzędowi życzymy sukcesów w handlu wiatrakami, a ludziom — opamiętaniasię i zejścia z niebios na łono papieru.

Mamy jednak nadzieję się gruuubo mylić, bo warszewer geto-ojfsztand
na rogu Młynarskiej i Żytniej to byłaby już zbyt odlotowa koncepcja..

_______________
APDEJTAPDEJT! HOTHOT!

Po widoku okazało się, że na Młynarskiej szczytuje Good Looking Studio, firma, która w zeszlym roku zostawiła po sobie smoka na Wolskiej 67 a 3 lata temu Marię Słod-Kiri na Dobrej.


Ścieżkę ich dokonań można odświeżyć sobie tutaj. 
Z grubsza Gudlukingi są zorientowane na wandalizm dochodowy, czyli pieniądz. 
Po przeczytaniu wypowiedzi tamtejszego artysty Szufladowicza Karola (można ją znaleźć tu), twierdzącego, że murale są pomysłem na rewitalizację podupadłych zakątków i że "nie spotkał się ze skrajnie negatywna opinią" na temat muralstwa, oświadczamy, iż w tej materii zawsze może na nas liczyć.

___________________
HOT APDEJT FINALNY 21.00!

Właśnie otrzymaliśmy przeciek od naszego Edwarda Snowdena: obrazek definitywnie będzie się snuł o Wołyniu roku '43. Gutlukingludzie tylko przeskalowują za pieniądze społeczeństwa, wzorzez dostarczony przez IPN.

To dobrze, że nie getto, bo szczypta wołyńskiej masakry jest akurat bardzo potrzebna tak ponurej dzielnicy jaką jest Wola.
Przepraszamy powstanie w getcie za zaistniałe nieporozumienie.

sobota, 8 czerwca 2013

Z życia zatok

Spojrzeliśmy Wolskiej w ultranowoczesną zatoczkę, by sprawdzić półtora roku czynów jej betonowego zaczynu.


WNIOSKI:
1. linia N42 kursując co pół godziny wywołuje stanowczo za duże naprężenia;
2. zbyt pochopnie dopuszczono się — ongiś obiecanego przez rzecznika ZDM — lotniczego ruchu kołowego;


ZALECENIA:
1. zredukować nocną amplitudę N42 do ok. 2 - 3 wyskoków lub przesunąć linię na bardziej wyraziste godziny popołudniowe;
2. ruch lotniczy przesunąć na rondo wolnego Tybetu i w tunele do Włoch
na Dźwigowej;
3. rozpisać przetarg w celu dokonania niezbędnych nowoczesnych retuszy lub oddelegować w teren p. Sobieraja, z łopatką i z wiaderkiem zaczynu;

*
CREDITS:
Zarówno tą jak i jeszcze 6 innych niezniszczalnych zatok na stołecznym akwenie zbuowało Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe "Efekt", wyrywając przetarg o krypt. DZP/47/PN/40/11.
P.P.H.U-ie zaoferowały na tyle efektowną cenę, iż odsadziły konkurencję
aż o 1/5 długości cennika.

Czy wiesz że? Że w latach '30-ych w Warszawie był nałożony ustawowy wymóg udzielenia przez wykonawcę 10 lat gwarancji na nawierzchnię?
Obecnie jest to rok, dwa — w porywach do 5 lat przy inwestycjach typu wielkie halo S8, np.

sobota, 1 czerwca 2013

Antrykot po parysku vs. wola po warszawsku


Na rogu Twardej i Żelaznej buntuje się Antrykot po parysku, który jak widać, nie dostał zezwolenia pobytowego na gościnnej wolskiej ziemi.

L'Entrecôte de Paris jest sieciówką, która serwuje stek z frytkami na caa-
aaaałej kuli ziemskiej. Twardy, żelazny narożnik okazuje się jednak nie do strawienia. Pozdrawiamy niniejszym urząd dzielnicy i składamy wyrazy szacunku antrykotowi za schludny i etstetyczny protest, tj. staranne dobranie protestacyjnej czcionki i zgrabne nawiązanie do poetyki remontowego wintydżu, dawno nie widzianej na warszawskich ulicach (dodatkowo, ośmielamy się zasugerować wywieszenie — równie oldskulowej — czerwonej flagi; wtedy problem zostanie błyskawicznie zauważony).

Towarzystwo Antrykot ma doborowe, bo dokładnie naprzeciwko od lat gnije kamienica Krongolda, kilka metrów dalej kawiarenka Luiza, zaś na Złotej mroczna szkoła-pomnik tysiąclecia.

Ech, Wola. Niebawem czerwone flagi zapłoną nawet w oknach banków
na Kasprzaka. Ta dzielnica już tak ma.

sobota, 20 kwietnia 2013

Foton



Rzesze milionów odwiedzających dzielnicę zachodnią zapewne już widzą,
że jedyna cząstka oddzielająca ją od świata ciemności przestaje istnieć.
Od dwóch tygodni znika Foton.

W tzw. potem rozwiniemy się w obszerny lament. Teraz jedynie komiks >


piątek, 19 kwietnia 2013

Obchód

Mikrospojrzenie w dzisiejsze obchody powstania na Muranowie.


Główne święto było pod pomnikiem, tyłem do muzeum i tam poszły główne transsmisje. Ogólnie, poza gośćmi teleportowanymi na krzesełka pod pomnik, rejon obchodu był wyludniony; tubylców jak na lekarstwo, trochę dawców żonkili + multum milicji.


Liczyliśmy na marsz w Umschlagplatz, ale nie doliczyliśmy się w nim liczących postaci. Pani i pan prezydent postanowili na chodzonego nie obchodzić. Przemaszerowała tam grupka cywili, około 200 osób, z papierowymi żonkilami.


I to tyle. Ogólnie było smutno. Niebo oczywiście płakało.

Mżonkil

Rześko wstaliśmy rocznicową prawą nogą, z wielką wolą do Woli, Muranowa, do getta, do Muranowa i do Woli, z e-
nergią do Muzeum, Kładki i papierowe-
go wolontariatu, i do Muranowa, do Woli.

Z miejsca dostaliśmy jednak cios kwiatkiem w Gazecie, która przymocowała do swojej winiety gluta, miast żonkila.
Przecież to bardzo ładny projekt jest pani Heleny Czernek! Prosty, czysty, syntetyczny, w geometrii dawidowej, z "żet" w nazwie. Takiej ładnej syntezy teraz ze świecą szukać.
Tyle GW pisała o żółtych kwiatkach żonkilach, że sami daliśmy się zmar-
czedajzingować i sobie wycięliśmy kilka. Więc dlaczego Gazeta uchyla się teraz rąbkiem i przymocowuje rakiem winiecie ersatza? Czy użycie oficjal-
nego symbolu na "żet" stało się nagle czymś niestosownym?

A jeśli tutaj im się jakaś niezręczność pojawia, to mogliby chociaż lekko podciągnąć rocznicą swoje nieśmiertelne, mózgowe logo pt. Dziewięć Czerwonych Kropek; 

np. tak (zachowawczo) >  
lub śmielej >

Już nawet niebo płacze. Jak to potem mówią oraz piszą.

czwartek, 9 sierpnia 2012

Odysseja wolska



5 sierpnia 1944 — punkt krytyczny w historii dzielnicy, najbardziej pracowity dzień międzynarodowych rzeźników pod wodzą Hitlera, Dirlewangera et cetera.
Obecnie to Ogólnowarszawski Dzień Pamięci Mieszkańców Woli, zaś w skali globalnej — Dzień Pamiętania o Zagadkowym Samobójstwie Marylin M., Dzień Piwa & Piwowara, a także święto Matki Boskiej Śnieżnej.

Tegoroczną, ogólnowarszawską pamięć o wymordowaniu w ekspresowym tempie 50 tys. jej mieszkańców czujnie relacjonowały media. I tak, np. czołówka TVN Warszawa wyglądała następująco: artykuł o doczęstochow-
skich pielgrzymach, art. o dachu synagogi dla Muzeum Żydów, tekst o Festi-
walu Kultury Żydowskiej, następny o odslonięciu tablicy Korczakowi; zapowiedź wolskich uroczystości uplasowała się już poza podium, na miejscu nr 5. Gazeta wykazała się zdecydowanie większą wrażliwością, bo jej relacja
z niegwizdania podczas obchodów na Lesznie znalazła się na medalowym miejscu drugim, zaraz po lokalnym "Boiska i korty zarastają mchem".


Za chwilę odbędziemy się z emisją niedzielnych uroczystości przy krzyżu na Górczewskiej 32, w miejscu pamięci, gdzie zamordowano 12 tysięcy mieszkańców Woli.

Od kilku mrocznych lat, sponsorem obchodzenia jest salon samochodów nowych i używanych, zatytułowany z niepolska "OdySSey". W odróżnieniu od poprzednich, obecne obchody miały jednak zdecy-
dowanie większy rozmach. Pod hasłem "Wola Pamię-
ci" IPN postawił namiot z prelekcjami i filmami popu-
laryzującymi pamięć o rzezi. Od rana odbywały się spotkania z ludźmi, którym udało się przeżyć egzekucje, byli historycy, historii pasjonaci oraz wszyscy ci, dla których sierpień 1944 na Woli ma znaczenie. Powiększajacy się systematycznie od kilku lat krzyż, w tym roku został delikatnie pokryty rzeźbą. Zyskał tym samym na urodzie i symbolice — połyskując nowoczes-
nością, wyśmienicie współgra z architekturą salonowe-
go tła. Sponsor nie potrafił jednak docenić tej zmiany i pomimo że chce sprzedać niSSana i przełomową mazdę cx-5, zaserwował potencjalnym klientom jedynie drinki z oligocenką.


Po południu, nastąpiła seria przemówień. Wice-burmistrz Woli mówił
o wkładzie i energii, prezes IPN-u mówił o pamięci i o gen. Ściborze-Rylskim (został wybuczany przez szajkę kulturalnych, starszych dam), zaś prezes lokalnego koła kombatantów skrytykował złe maniery Nissana (zapowie-
dział, że powstanie wysoki mur, oddzielający pamięć od handlu autem). Następnie oficjele i kombatanci złożyli pod krzyżem wieńce i oddali hołd zamordowanym.

Na końcu, chór odśpiewał powstańczą wiązankę i spadł deszcz.

Poniżej pozostałe foto-wuala!
(w tradycyjnym "być może" może będzie jeszcze film)



___________________
Trudno jest patrzeć i mówić o zagładzie własnej dzielnicy, części własnej rodziny i wiary w przyszłość człowieczego gatunku. Mówimy, jak umiemy — wesoło, czyli smutno.
Już kiedyś podawaliśmy ten link: wola44. To obecnie najlepsze źródło wiedzy o rzeźniczych wydarzeniach. Z kolei tutaj można wysłuchać 2 filmy
p. Wojciecha Gardolińskiego z relacjami świadków zbrodni.