Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wola. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wola. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 sierpnia 2010

Kanałek

 Z cyklu: porozmawiajmy o sztuce krajowej 

Wczorajsze tropienie rozmiarów autorów doprowadziło mnie do podziwiania wystawy stojącej przed urzędem Woli. Sztuka w starym, dobrym stylu, wszystko odrobione do najdrobniejszego detalu, bez zbędnych przekłamań i intrpretacji - i domki, i drzewka, i chmurki a nawet ludziki i zwierzątka. Taka przejrzystość zadowoli nawet najbardziej wybrednego smakosza, z Rezydentem-Komentatorem na czele ;).

Autorami prezentowanych dzieł są A. Ring i B. Tropiło (21 cm, ale należy wziąć pod uwagę, że to suma dwóch członów), którzy sfotografowali obrazy niejakiego B. Canaletta. Zdjęcia prezentują miasto Warszawa w czasach przed zburzeniem jej przez Niemców i mocno kojarzą się z obrazami innego autora - Bernardo Bellotto ps. "Kanałek".

Kanałek, zwany też z włoska przez lingwistycznych snobów "Canaletto", był nadwornym fotografem Stanisława Augusta i utrwalał obrazy metodami tradycyjnymi - farbą na płótnie.

A teraz UWAGA!
Achtung!


Smutna wiadomość jest następująca: Bernardo Belotto z całą pewnością nie żyje bo dawno umarł.

Wesoła zaś: prawdopodobnie żyje jego naśladowca,
ów obfotografowany i wywieszony na płocie B. Canaletto! 

Zagadkowy inicjał "B" może ukrywać typowe polskie imię, np. Bogusław lub Bożydar. Gdyby tylko autor fotografowanych obrazów poszedł nieco dalej
i uwolnił się od pośrednictwa fotografów, skrócił  nazwisko
do chwytliwego "Analetto", mógłby zafurorzyć w klubach gejowskich (np. w "Utopii"), gdzie jego lajfszoły malowania dzisiejszej stolicy oprócz furory zbijałby fortunę. A ponieważ na omawianej wystawie są także fotografie obrazów niejakiego Z. Vogla zwanego "Ptaszkiem"* 
to jako para autorska "Analetto&Ptaszek" byliby nie do przebicia przez inne pary szołmeńskie.
No dobrze, ale co jeśli ktoś zapyta, czy pod literą "B" nie kryje się czasem typowo rodzima Barbara lub Biesia? Wtedy "Kanałek" również mogłaby realizować powyższy scenariusz z "Ptaszkiem"), tyle że w klubach dla przeciętnych tirowców (np. w "Sofii" lub "Kokomo").

Okraszam relację tradycyjnym, polskim slajdem,
Vłala!

fot. Autor zdjęcia ©
fot. Autor zdjęcia ©
fot. Autor zdjęcia ©


Rangę wystawie podnosi fakt, iż jest ona wspierana przez Sztiftung fir Dojcz-Polnisze Zusamenarbajt, partnerują jej Zamek Królewski i miasto Drezno, oraz naklejony wydruk z drukarki z pobliskiego urzędu dzielnicy.

____________
* niestety nie zanotowałem autora fotografii, ani długości jego podpisa.

wtorek, 6 lipca 2010

Mikrosabotaż

Kilka przykładów rozczulającej przedwyborczej mikroagitacyjki z ulicy Wolskiej. Sabotowana była pani z plakatu przy skitimie a na przystanku: Andżelina i rysunkowy autobus. Epicentrum akcji znajdowało się przy klasztorze Karmelitek bosych (pałacyk Biernackiego).

Godna pochwały jest strategia marketingowa "niewidzialnych rączek" - takie umiejscowienie haseł przyciąga uwagę 100 razy bardziej, niż niejeden bilbord (ja np. zostałem ściągnięty przez królicze zębiska Andżeliny). Dla porządku należy przypomnieć pierwowzór tej idei - znane i lubiane okna balonowe.
Ostatni przyklad pochodzi z cmentarza przy Młynarskiej i ma już charakter heroiczny, i porywisty.

Głosuję na Jarka bo to dobra marka.



sobota, 26 czerwca 2010

Tabliczka

Zwiedzając stare muranowskie śmieci można pokusić się o chęć spostrzeżnia bardzo uroczych tabliczek.
Kiedy już zostaną w pełni spostrzeżone można pokusić się nawet o wniosek, iż Osiedle Muranów powstało przed wojną, której nie było a Żydzi zamieszkujący te rejony przenieśli się do bardziej ekskluzywnych dzielnic..


Altanka

Ulica Nowolipie zyskała nowy, ciekawy obiekt turystyczny - obowiązkowy punkt programu wycieczek odwiedzających Muranów. Pochodząca z połowy ubiegłego wieku tzw. altanka jest przykładem typowej architektury magazynowo-utylizacyjnej, której przykłady można znaleźć nie tylko na Muranowie, lecz także w całej Warszawie.
Jednak ten obiekt jest wyjątkowy. Przestał już spełniać funkcje, do których został przeznaczony, oferując w zamian niezwykłe doznania estetyczne i zmysłowe.
Można go łatwo zlokalizować: jeśli wieją zachodnie wiatry poczujemy go już z Jana Pawła, jeśli ze wschodu, nasz nos nieomylnie doprowadzi nas do celu aż z Żelaznej.

Inicjatywa altanki w takim kształcie jest najwyraźniej oddolna, lecz bez udziału pobliskiej admininstracji An-Dom byłaby niezwykle trudna do zrealizowania.



Czy wiesz, że...?
Czy wiesz, że to niejedyne ciekawe miejsce tego typu na Woli? Altanka na Płockiej - ta, w której Citybank otworzył niedawno placówkę, ta spod której wyruszyła w świat lodóweczka - jest równie niezwykła i cieszy się ogromną popularnościa wśród okolicznych fanów rzeczy wyrzuconych. To miejsce jest także pod kuratelą An-Domu - spółdzielni z wizją.

piątek, 11 czerwca 2010

Obserwator Lokalny. nr 1

 #1.   06.2010. Nakł. 9 + 1 egz.


Startuje właśnie pierwszy numer gazety lokalnej Obserwator Lokalny, gdzie będziemy poruszać poruszające interwencje oraz sprawy niecierpiące a także będziemy po prostu spostrzgać i obserwować lokalny rytm, czyli - wszystko czym żyje i nie żyje dzielnica Wola i reszta kraju.

Kilka słów genezy. Geneza powstała z inspiracji nieocenionej gazety "Gazeta Bezpłatna Echo" i jej wolskiego zgrupowania "Gazeta Bezpłatna Echo na Woli". Echo jest niedoścignionym wzorem
w dziedzinie sprawozdawczości, spostrzegawczości oraz ostrej interwencji.
(I tym zasadniczo odróżnia się od innego wolskiego tytułu za darmo - "Kuriera Wolskiego", który jest nudny, usłużny, wymyśla ode mnie tytuły
i inne rzeczy osobiste).

Nasza gazeta ma skromny nakład: 9 egzemplarzy dla stałych obserwatorów (+1 dla redakcji). Jest on wystarczający, aby nie skreślać drzew i węgla
w kontakcie.
Zapraszamy na łamy przede wszystkim wszystkich a także dawców reklamy, żeby wiedzieć co kupić na prawdę dobrego.

To tyle genezy i wstępu, serdecznie zapraszamy do przeżycia aktualnych obserwacji!
.


Kasprzaka 7.06.2010
TW "Tramwaje Warszawskie" informują, iż trawnik oddzielający pasy jezdni na ulicy Kasprzaka jest przeznaczony na trawnik. Dziękujemy TW "Tramwaje" za tę - jak zawsze - cenną inicjatywę i prosty przekaz. Mamy nadzieję, że akcja zostanie poszerzona o większą ilosć tablic o przeznaczniu (np. na torach, drutach i słupach itd.).

tramwaje



Syreny 7.06.2010
Przyłączamy się do anonimowego apelu rozwieszonego w rejonie Wolska - Syreny! Czystość i higiena są ważne. Nawet na Woli.

higiena



Prądzyńskiego 7.06.2010
Jako wielcy miłośnicy wszystkiego co przeszłe z dużą energią spostrzegliśmy na płocie reklamę antyków z Chin. Antyki wyrabiane w Kraju Środka
z pewnością będą się cieszyły na Woli dużym wzięciem.
Uwaga! Proszę zanotować adres: wuwuwu.mebledragon.com.

antyki



Płocka 8.06.2010
Na Płockiej przy Obozowej pojawił się tajemniczy kontener. Okoliczni mieszkańcy są dosyć zaniepokojeni. Chodzą słuchy, że kilka osób, które zbliżyły się do pojemnika. już nigdy się od niego nie oddaliły i nie wiadomo gdzie się obecnie znajdują. W związku z tym, kontener jest nazywany "czarnym domem" lub "niebieskim wielościanem zła" (w zależności jak pada światło).
Sprawą kontenera zainteresowała się komenda na Żytniej i patrole konne
z Kozielskiej.

kontener
kontener

Nie tak dawno, mistrz obserwacji Marcin, zarejestrował podobną formę 
w innej części miasta. 
Może komenda powinna pójść tym tropem? Podobieństwa narzucają się same.
kontener



Wola 8.06.2010
Na zakończenie tego numeru polecamy sobie, Państwu i dawcom reklam spacer torami kolei obwodowej (sobie obok torów). Właśnie teraz nadarza się niepowtarzalna sytuacja szczegółowego zapoznania się z bunkrami typu ringstand 58c (vel "Tobruk")! 
Zawsze zasypane bunkry otrzymały obecnie lepszą widoczność, a to za sprawą kopania rowu pod kable.

Następna taka okazja zapewne już się w tym stuleciu nie zdarzy! 

Tych z Państwa, którzy nie lubią spacerować po torach, mają usterkę narządów ruchu lub po prostu ich ten temat kompletnie nie interesuje zapraszamy do zapoznania się z galerią.

Slajdy!
tobruk

tobruktobruktobruktobruk
(kliknij delikatnie)




środa, 26 maja 2010

Cyfrowe Archiwum Woli

Niedawno, z cicha pękł, ujawnił swe oblicze rewelacyjny sajt ze starymi zdjeciami Woli - Cyfrowe Archiwum Woli.
Fotek jest multum. Dużo klimatów i smaczków dotychczas niewidzialnych. Np. panorama Boernerowa z masztami transatlantyka w tle, bunkierek na Kaczej 9, za którym uganiał się jeden Odkrywca Wojennych Tajemnic Warszawy (i okolic), nieodżałowany Pfeiffer z Okopowej itepe, itede... - na długie godziny oglądania.
Tylko zdjęcia, jak dla mnie, mogłyby być co najmniej kilkakrotnie większe... :)

Pozwolę sobie samowolnie, zachęcić do zwiedzenia powyższego archiwum cytujac dwa zdjęcia na zachętę:

Wiele razy próbowałem sobie wyobrazić taką panoramę Babic, 
zwizualizować te maszty na horyzoncie. Ta fotka jest ideałem!



A to kaczy bunkier. Zniknął na przełomie '80/'90. Urządzaliśmy tam emocjonujące pikniki
- my chłopaki i dziewczęta z pobliskiego liceum ;)


UWAGA! Jeszcze raz podaję adres!
 wu-wu-wu[kropka]archiwumwoli(pisane razem)[kropka]waw(jak warszawa)[kropka]pl(poland) 


piątek, 21 maja 2010

Kamler ist tot

Nie ma już fabryki. Dzisiaj uprzątali ostatnie cegły.
Tym razem szopka, popis cynizmu i arogancja na linii deweloper - konserwator - urząd dzielnicy był galaktyczny.

W telegraficznem skrócie, dialog między osobami odpowiedzialnymi w sprawie dekamleryzacji ulicy Dzielnej wyglądał tak:

- W 2006 r. wystąpiliśmy do wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisanie do rejestru fabryki Kamlera. Niestety, nie doczekaliśmy się odpowiedzi - mówi Tomasz Markiewicz, prezes Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy

- Wnioskiem zajmował się poprzedni konserwator, a funkcjonujący wówczas w biurze program nie rejestrował pism wychodzących, trudno więc nam powiedzieć, czy i jaka była decyzja w tej sprawie - tłumaczy Monika Dziekan, rzecznika mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

- To konserwator wydaje stosowne decyzje i był na to czas. My nie możemy wchodzić w jego kompetencje, musimy przestrzegać prawa, a w tym wypadku wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Być może na początku lat 90. ktoś nie przemyślał tej polityki. To jest trudna kwestia, ale z drugiej strony muszą powstawać nowe obiekty. Dzielnica musi żyć - wyjaśnia Anna Fiszer-Nowacka z Urzędu Dzielnicy Wola...

/Za artykułem w polskim the Times/


Parafrazując słowa Maximusa Decimusa Meridiusa Russella Crowe - dowódcy wojsk północnych, generała legionów Felixa - ktoś powinien za to ponieść karę, jeśli nie w tym to w następnym życiu.. ;)



czwartek, 6 maja 2010

Białoczerwona alternatywa

A ten malutki patriota to akrat u mnie pomieszkuje :)


Białoczerwoność: z przewagą czerwieni

To oczywiście Wola — tradycyjnie asymetryczna w stronę czerwonego.


Szkoda mi tych tej wintydżowej konstrukcji ze słupków. W zeszłym roku jeszcze była na podwórku. Potem gdzieś sobie poszła.

środa, 5 maja 2010

Załatwianie w Urzędzie Pracy


.. na - nomen omen - Ciołka i jego wyjątkowa oferta.

(  .  )



(  .  )

poniedziałek, 3 maja 2010

Dzień flagi

Minął właśnie dzień miłośników flagi. W odróżnieniu od dnia blagi
(1 kwietnia) wczorajsze święto jest śmiertelnie poważne, cała Warszawa się posłusznie oflagowała i łopocze.
Mnie też się załopotało patriotycznym uniesieniem i wczoraj rano, nie oddalając się zbytnio od domu, szukałem Polski.
Efekt poszukiwania przeszedł moje najśmielsze oczekiwania: Polska była wszędzie!
Na Wolskiej, na Działdowskiej, na Płockiej.. (tutaj było aż gęsto od polskości, biel i czerwień przyćmiła wszystkie kolory, nawet wiosenna zieleń przyblakła).
Na Górczewskiej - szczególnie o 8-mej rano - Polska miała (tradycyjnie) koloryt lokalny, bo (tradycyjnie) musiałem "poratować złotóweczką".
Niech się święci Długi Łikend.

Proszę o uwagę. Puszczam slajdy.



sobota, 1 maja 2010

Gołąb pocztowy

Spostrzeżony godzinę temu na narożniku Wolska/Płocka.

Stał tam sobie bez ruchu, wyalienowany, kompletnie poza rzeczywistością.. (która może się po niego lada chwila brutalnie upomnieć).



Nie wiem dlaczego, ale przypomniała mi się tabliczka BHP wisząca na mojej klatce schodowej, niezwykły przejaw twórczej ekspresji bezimiennego artysty malującego tabliczki zakazujące :) 

Wprost idealny wzór na koszulkę! lub na tatuaż na klatce (schodowej :)




sobota, 24 kwietnia 2010

Ruch lokalny

Kilka interesujących okazów miejscowych samojazdów.








wtorek, 20 kwietnia 2010

Woli natura martwa

Wczoraj kot na Skierniewickiej.


Dzisiaj szczur na Płockiej.


Zaś jutro spróbuję upolować gołębia.

***

I jeszcze na deser czacha rogatego z Sokołowskiej. Tam przy nasypie często gromadzą się ludzie mroczni, okoliczni. Pomiędzy butelkami polują na kolejową dziczyznę.