Pokazywanie postów oznaczonych etykietą adekwacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą adekwacje. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 grudnia 2018

Twoja twarz brzmi znajomo



To straszne, ale naprawdę grzmi znajomo i nic na to nie można poradzić! :D Niczem wyklęta powstań kroplo wody, po prostu.
Kubek w kubek.
Toczka w toczke.
Unisono.

piątek, 27 kwietnia 2018

Blackfilms

Scyklu: naplacu marszałka


sobota, 16 grudnia 2017

Cytadela i słupek w finale


To była sama smutna audycja ze stoków, gdzie zakończono malarza Niewiadomskiego, który przerwał bieg prezydenta Narutowicza w dniu 16 grudnia 1922 roku, na stokach Zachęty, czyli równo dawno prawie 100 lat temu.

Døden til forrennerne til nasjonene!

środa, 2 grudnia 2015

W tonacji pis-moll

.. czyli przegląd nowości rynku prasy bibliotek cyfrowych:

> lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika łazęgi po regionalnych bezdrożach w rytm marszu Szopena.


+ delegatura południowa:


> śpiewnik:


> poradnik elektryka-turysty:


> tygodnik fanklubu Wieszcza:


+ delegatura wschodnia:



Znaj li ten kraj & język pradziada!
––––––––––––––––––––
Wszystkie tytuły dostępne w czytelni JBC: 
- Nacjonalista Mazowiecki
- Nacjonalista Radomski
- Głos
- Jedna Karta
- Narodowy Socjalista
- NS pracujący

wtorek, 23 lipca 2013

Wieśniakowie

 Z cyklu:  Ojdoloniedolo.

Zamykamy dowcipną trylogię o warszawskich słoikach.
Wieśniackich przygód jest bardzo długo, stąd nietypowa, wykraczająca zdrowej rozdzielczości, forma przekazu. Każdy będzie jednak mógł z niej wygarnąć swój ulubiony typ poezji (np. faworytem redakcji jest "wieśniak pod płonącą belką"). Włala!

*

sobota, 6 lipca 2013

Kmiotkowie

 Z cyklu:  Ojdoloniedolo.

Sielanki ciąg dalszy: kmiotek.


piątek, 5 lipca 2013

Pastuszkowie

 Z cyklu:  Ojdoloniedolo.

Krótki przegląd niebezpiecznego zawodu pastuszka.

W kolejnych odcinkach odsłonięte będą zakamarki profesji wieśniaka
oraz kmiotka.
Cykl jest inspirowany nowem symbolem Warszawy, czyli słoikiem,
do którego przecież trzeba mieć dystans, co nie?

niedziela, 21 kwietnia 2013

Kto sieje, ten zbiera


Błyskawiczna odpowiedź od naszego koresspondenta "Echo 10 groszy" zamykająca temat florystyczny.

Za to na Gęsiówce oficjalnie otwarto nowy supermarket.


niedziela, 12 sierpnia 2012

Madame Polska Walcząca® (apdejt)

Dziesięć pięter niżej patrzyliśmy w mur cmentarza i nie wiedzieliśmy
o co poszło cenzorowi. Przejeżdżając tamtędy ponownie, spojrzeliśmy całościowo i wyszło, że symbol PW firmował antysemicką biegunkę.


Może to nie do końca dobry przykład, ale już nas nie dziwi, że powstańcy chcą zastrzec ten znak.

Tuż za węgłem, jak mur skręca się w Okopową, zawieszony jest inny przykład powstańczego symbolizmu: kulturalny, pomysłowy i przyjemny estetycznie papierowy Henryk z "Parasola".
Jest to element tzw. gry miejskiej (o której wszyscy słuchacze słyszeli, więc nie będziemy jej trząsać). Na mieście wiszą jeszcze inne postacie z tej igraszki.


Na finiszu wracamy się zza węgła i przypominamy sobie pozostałość
po Madame — po klipie o Sybilli, którym zespół Gawlińskiego znacząco wzbogacił ikonografię krajowej "zimnej fali" (literka "M" z namalowanej
na murze nazwy zespołu przebija się tuż obok cenzury, po prawej).


To była jedna z pierwszych i mocno opiewanych przez media afer z aktami wandalizmu po żydowskim cmentarzu.

Za chwilę podłączymy Madame jutubę, żeby odbyć sentymentalną podróż
po zbiornikach wolskiej gazowni (początek klipu), cmentarzu (środek; odjazdy nocne z wybuchami) oraz wspomnianym wandaliźmie białą farbą (koniec), et włala!


wtorek, 27 marca 2012

Siwek z pokładu nadziei

W sobotę, po podwórku przed kamienicą Kalinowskich, wałęsał się prawdziwy jeleń. Okazało się, że należy do lokalnej infantki.


Obrazek adekwatny, bo znacjonalizowani po wojnie państwo PHK 1924, czyli Piotr i Helena Kalinowscy, zajmowali się pociągowym wożeniem i przy kamienicy były wtedy stajnie dla jeleni.
Od dawna nie ma już stajni, nie ma też Kalinowskich, 5 lat temu wyprowa-
dzili się z budynku ostatni lokatorzy, a syn państwa Kalinowskich prowadzi się z państwem urzędowym najdłuższą batalią o zwrot majątku.
Kamieniczka cierpliwie czeka przy nadziei, ale pewnie i tak niedługo się zawali, gdy ktoś solidnie oprze się jednej ze ścian szczytujących płonnie.

Dla chcących wszystko "wiedzieć, że.." przydatnym info może być a jakże, że na tyłach Płockiej 27a, w dawnej "Fabryce piór stalowych Konrada Wasilew-
skiego", ma teraz siedzibę Straż Zwierząt, Wolska 60. Niedawno o straża-
kach był szum, bo otworzyli dla żyjątek (i szybko zamknęli) tzw. "okno życia".
Jak je otworzą, to znowu będzie można tam wrzucić ukochanego pupila, co to okazało się, że trzeba go karmić i wychodzić z nim nawet w zimie.

Kurs na rynku zwierząt używanych jest obecnie bardzo wysoki. Koty prze-
rabiane są na żyletki, psy — na ekologiczne autostrady.

Żeby nie było takiego markotu spuścimy jeszcze wczorajsze spojrzenie ponad kalinowym dachem.


piątek, 16 marca 2012

Miejski Bund בונד

Niedawno donieśliśmy wolskie przemyślenia o nazistach. Wynikły wtedy
3 strzałki będące znakiem antyfaszystowskiego "Eiserne Front".
Dziś uzupełnimy trzystrzałkowca jako logo żydowskiej partii lewicowej Bund.

Frgm. zdjęcia z serwisu Pa-Pa z bundowskich obchodów 50-lecia
w 1947 r.

Z przykrością nie wiemy, dlaczego Ogólnożydowski Bund Robotniczy zapożyczył sobie znak firmowy przedwojennej niemieckiej antify. Jest w tym dużo zagadki i tajemnicy — partia rozwiazała sie w 1949 roku i wraz ze strzałkami odeszła do lamusa lub do ארץ ישראל.
W każdym razie, znak malowany obecnie na murach nabiera nieco odmiennych wektorów i obliczeń; szczególnie na Muranowie.


O partii pt. Bund można dowiedzieć się tutaj. A dla równowagi zacytujemy symbole innych bundów:  Bund Deutscher Osten (BDO) i jej polskiego odpowiednika — Bund der Polen in Deutschland.


O ile ten pierwszy nie pozostawia złudzeń co do meritum transsmisji, to "znak rodła" ma symbolizować Wisłę z Krakowem.

Na dziś to tyle symbolicznych ciekawostek z piekła rodła.


niedziela, 26 lutego 2012

Pociąg do Oświęcimia

Wygląda na głupi żart-kalambur rodem z Bydgoszczy. Niestety, tutaj też byliśmy prekursorami. Nie na taką skalę jak sąsiedzi, jednak koleje toczły się podobną ideą.


Osobne wagony kolejowe dla żydów zaprowadzono na szlaku Oświęcim — Katowice.
Ponieważ w ostatnim czasie zdarzały się częste napaści na podróżujących żvdów, katowicka Dyrekcja Kolejowa wprowadziła osobne wagony dla żydów (na wzór osobnych wagonów dla murzynów w Ameryce) na linii Oświęcim — Katowice. Stanowisko Dyrekcji należy uznać za zupełnie słuszne. Zarządzenie to należałoby wprowadzić w życie na terenie całego państwa. Przeciwko temu zarządzenia strasznie buntują się żydzi. Krakowski organ żydów „Nowy Dziennik" donosi, iż żydzi nie mogą zgodzić się na to zarządzenie, bogiem są w Polsce obywatelami równouprawnionymi z Polakami. Żydzi na dworcu oświęcimskim nie chcieli zajmować tych osobnych wagonów, wobec czego organy kolejowe — jak donosi wspomniane pismo żydowskie — „przemocą wprost usuwały pasażerów żydowskich, broniących się przed tą izolacja". Urzędnicy kolejowi nie pozwalali żydom zajmować miejsc w wagonach dla chrześcian. To zarządzenie władz kolejowych powitane zostało przez społeczeństwo polskie z wielkim uznaniem. Jak się dowiadujemy, przeciwko temu zarządzeniu żydzi wnieśli skargę do Ministerstwa Komunikacji, domagając się jego zniesienia jako rzekomo niezgodnego z Konstytucja, gwarantującej wszystkim obywatelom równe prawa.

Jedermann ist tot

Wróćmy sobie w bezpieczne pewniki śmiertelności i w kres działań funkcji teatrów życiowych.

Tak w 1935 r. miesięcznik "Tęcza"wspomina wieeelkiego aktora nieniemiec-
kiego, bo austriackiego, a właściwie albańskiego Alexandra Mossi, czyli Aleksandra Moisiu, który dopiero co przeszedł był na drugą stronę tęczy.
Tęcza zatacza go z adekwacją, nie bez nuty ironii, wspominając jego rolę Ktobądzia/Jedermanna w Salzburgu.


Wnioski: Nie wierzyć prasie i memento mori.

czwartek, 6 maja 2010

Białoczerwona alternatywa

A ten malutki patriota to akrat u mnie pomieszkuje :)