W kolejce po pieczywo. Lata kryzysu.
sobota, 22 stycznia 2022
środa, 22 grudnia 2021
czwartek, 18 listopada 2021
Wynurzenia Daszyńskiego
po to zbudowano szklanki, żeby się wczoraj ładnie jawić mgłą o poranku.
piątek, 22 października 2021
Szyby nowego millenium
Na nowe millenium. Ręka, kuchnia, ramię, ładna pani, fajny Murzyn, młodność, płodność, smartność, czajniczek. Polska para katolicka, krzyż wisi na sali. Taca, ogórki, pomidor. Nowe konto, zawsze pełne 36. Millenium na Płockiej klei szybom formę reklamową. 36 kresek na dobę. W czasie dystansu ciężkich izolacji miast kontaktu kuszą konta.
niedziela, 10 października 2021
Renesans drutu
Drut pierwszy to Pawiak. Nie Kargul Pawlak, lecz Pawiak. Pawiak pomścimy przy Pawiej a właściwie na Dzielnej. Dzielnej jak nasza straż na granicy z Irakiem. Irakiem gdzie kopaliśmy studnie, szkoły i chemiczne bronie, może nawet atom, no i tak nam się odwdzięczają. Oni. Persowie.
Druty dwa są Gęsiej i Smoczej. Gęsiej jak Gęsiówka i Smoczówka, gdzie za drutem i murem obozy. To nie kreskówka o smok połyka w lesie gęsie, lecz prawdziwie zło, które kapało sączyło się z zachodu. Nie kąpało lecz kapało kapo kapo kap. Tam nawet było krematorium na Karmelickiej.
To są druty doświadczone. Przydadzą się w budowie przyjaźni na wschodzie. Z Afganem, z Emiratem. Na Gęsiówce kopaliśmy piłkę za młodu.
Ostatnie druty z okolicy są na Wolskiej ulicy Młynarskiej, które bronią dostępu do ogrodu Hosera – ostatniego przedmurza Pedetu i karmelitanek bosych z pałacyku B.
Nadciągają czasy wielkiej gościnności. Czym chata bogata.
czwartek, 30 września 2021
sobota, 7 sierpnia 2021
77 fiesta na rogu!
5 sierpnia Meksyk na róg Płocka, Wolska, Wola. Obok Ursus i tablica zamordowanych 7 tysięcy. Pod spodem kość słonia ze stacji metra w szklanej trumience. Gra w kości jest elementem dzielnicowej rozgrywki. Po rzezi nie ma śladu, lecz są jej śladami spacery.
1 sierpnia Ukrainka na Grzebowskiej róg pod muzeum sprzedaje opaski z kotwicą za 15 zet. Kotyliony, balony, 77 fiesta. Kolory. Świat wojny nie jest czarno-biały. Wielobarwny jest jak skrzydło pięknego, pięknego motyla, co oskrzydla mrok. Stołeczne Powstanie było najbarwniejszym powstaniem w historii koloru. Śmiałkowie, przecież też się śmiali. Niebo błękitem dymiło, czerwień krwawiła, a słońce świeciło nieczarno.
Subskrybuj:
Posty (Atom)