Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowie i uroda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowie i uroda. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 kwietnia 2020

Odlot na wschód


Wczorajszy bombowiec żegnany przez wieżę tower i garść polnych maków lub ptaków (poniżej).


Na Okęcie dostarczył 18 słoni, ale i tak wybuchła afera, że za drogo i za mało. Jest niepokojąco cichy jak na swój wiek. Wraca po chińskie maski i zdrowe przebranie dla wszystkich narodów. Znów będzie tankował w Ałmacie.

niedziela, 22 marca 2020

Wirusy, wulkany się ckną. Czarna wiosna.


Wirusy się budzą, wulkany się budzą. Pączkują się strachy i omeny. Namnażają kultury w ogrodzie Hosera. Za rogiem czai się bez.

Wiosna!

W środę 18 marca ocknął się jeden z wielu okolicznych wulkanów – stożek Jawczycki, leżący we wiosce Jawczyce obok folwarku Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy w Broniszach. W rejonie Warszawy jest tego duuużo. Ciągle coś dymi. Najbardziej śpiące tutejsze wulkany to górka na Moczydle, Radiowo i Kupa na Ursynowie.
Akurat szliśmy patrzeć wirus i tu taki groźny i zaraźliwie piękny widok na Sokołowskiej się zdarzył – tam gdzie jeszcze niedawno hasał Hłasko i Baza Sokołowska. Tak musiałoby wyglądać Powstanie Warszawskie, gdyby było Podwarszawskie, działo się pod Warszawą, gdzieś hen wśród kalafiorów i cebuli pod Konotopą i marchewkowych zagonów pod Umiastowem...  Co prawda, widocznego w kadrze dżentelmena z teczką i w meloniku zupełnie ten widok nie ruszył, również tych młodzieńców na ławeczce mających ostentacyjnie grozę tyłem, ale nas zamurowało, aż krzyknęliśmy "Au!".


Błyskawicznie nadeszły mutacje. Istota widoczna przed maską próbowała nam sprzedać kiszone ogórki, zatopione w plastikowej, pięciolitrowej bańce:

– Domowe! Ekstra! Pan spróbuje.

Gdy grzecznie odmówiliśmy, mówiąc, że nie jemy mięsa, wyraźnie rozczarowana popełzła dalej, na odchodne rzucając zagadkowe zaklęcie:

– A do gaszenia to trzeba mieć jaja!

Poniżej kilka ujęć widzianych czarno-białemi oczami czerwonej istoty, gdy stopniowo oddalała się w kierunku Górczewskiej..


Dym z płonącego wulkanu majestatycznie unosił się ponad Wolą, odpływał na wschód trzymając się głównego traktu – ulicy Wolskiej. Potęgował i tak już dużą atmosferę strachu, co trzyma ludzkość w szachu, w kulki z nami gra.
Główny banał wynikający z tej historii to, że warszawskie dymy podróżują zazwyczaj równoleżnikowo, na boki, ze zachodu na wschód, zaś sprzedawcy korniszonów poruszają się południkowo, czyli na osi północ-południe (góra-dół). To tyle z dołu.




sobota, 7 marca 2020

Najsmutniejszy barak świata


W międzynarodowym konkursie na Smutek Kontenerów Socjalnych zwyciężył nasz krajan – kontener budowy metra z ulicy Górczewskiej! Serdecznie Gratulujemy!

Będziemy wznosić wnioski do Najwyżej Zatwierdzonej Partycypacji, aby kontener nie zniknął wraz z zakończeniem tureckich prac. Można tam zrobić skwer, mural, basen/moczydło lub pierwsze muzeum Drugiego Odcinka M *

__________
*) Drugim odcinkiem M jest znak przypominający literę A bez poprzeczki lub ułomną strzałkę w górę (wykluta tylko lewostronnie). Może też być (również ułomnym) oklapniętym Y oraz, gdyby metro jeździło do góry nogami, odwróconą literą V. To wszystko na dodatek jest pozrastane ze swoim lustrzanym odbiciem – ze swoim pierwszym odcinkiem. Jednym słowem M jest literą o dużym natłoku cierpienia okaleczonych znaków i nie powinna być używana bez odpowiedniego komentarza.

poniedziałek, 27 maja 2019

Monidło


Ostatnia część tryptyku o lizaniu twarzy.


Chociaż surowy lizak w kolorze /wersja oryginalna/ jest chyba dostatecznie lepki i kuśliwy. Nie potrzebuje czarno-białego blasku.
Ale dla klimatu i atmosfer niech mu tam będzie. Niech zostanie.
Grunt, że w klapie widać uśmiechniętą flagę usa.

środa, 19 grudnia 2018

Twoja twarz brzmi znajomo



To straszne, ale naprawdę grzmi znajomo i nic na to nie można poradzić! :D Niczem wyklęta powstań kroplo wody, po prostu.
Kubek w kubek.
Toczka w toczke.
Unisono.

czwartek, 4 października 2018

Drewniane chmury nad Waliców


Waliców 14 przechodzi obecnie rewitalizację. Kamienica słynie m. in.
z tegorocznego wpisania do rejestru zabytków oraz ze poety Władysława Szlengela.
Oprócz tego posiada najwęższe podwórko studnię na Woli — węższe od najwęższego poety Kereta, który podwórka nie posiada w ogóle, pomimo, że jest z Żelaznej.


środa, 18 lipca 2018

Podwodne życie fabryki Weroniki (Norblina)


Żelazna 51/53. Norbliny w niespotykanie płynnych refleksjach słońca
i fluidach pryzmatych o barwnej urodzie. Zawdzięcza się to rykoszetem budowie biurowca, która właśnie leci szkłem w górę po przeciwnej stronie ulicy. Budowiec nazwano Mennica wieża się Dziedzictwo Legacy Tower
i ma znaka w kształcie faka fuck off.


sobota, 16 czerwca 2018

Na kolei coś drgnęło w temacie podkładania oraz urody, choć może to być przypadek lub nie


Warszawazachodnia osławiony peron 8, ex Warszawawola (przy spalonej pięciochatowni). Mazowiecka kolej obecnie zbliża tam dwa światy: drewnoświata i światobetonu. Na całej remontowanej Linii Obwodowej drewniane podkłady wymieniono już na beton. Szczęśliwie jednak na krótkim odcinku obok peronu 8smgo oddano ukłon tradycji i szyny ułożono na ekologicznych podkładach zdrewnianych, nasączonych morderczo rakotwórczym kreozotem, w palecie świeżych brązoow.



Na obu torach (torze jednym i torze drugim) jest widoczne wyraźne cięcie, przejście, graniczne rogatki pomiędzy ekologią a betoniarnią: jeden podkład (nazwijmy go podkładem a.) jest z betonu, by po półmetrowej chwili podkład drugi (podkład b.) był już drewniany. Takie podejście do przejść jasno pokazuje, iż Kolejarz Mazowiecki zastaje kolej drewnianą, a zostawia wybetonowaną. Może też służyć edukacji pasażerów, ich sentymentalnej podróży po historii kolejnictwa w kancerogennych oparach impregnatu do drewna.

Charakterystyczny zapach smoły drzewnej towarzyszył kolejom od setek lat, można się nawet zaryzykować, iż jest to herbowy zapach dróg żelaznych i że gdyby zapachy umiały mówić logo, to właśnie woń kreozotu byłaby znakiem firmowym kolejnictwa. I zanim aktywiści & odolańska ipsterka zaczną słać protesty do gubernatora, że im kolej truje ciała i daje raka, niech se zważą, że kosztorys zdrowotny może być niedostrzegalny, bowiem na torach nie mieszkają przecież ani bezdomni, ani kwoty uchodźców, nikt w podkładach się nie tarza, pełza i nie kulga, bo tory to nie promenada!


Za to poziom piękna i urody krajobrazu jest wręcz, ech, niebotyczny. Wygląda to tak fantastycznie, że tory na podkładach mieszanych z Woli niedługo wejdą do pocztówek, breloczków, pocztów sztandartowych
i obiektów kultu kanonu estetyki transportu szynoweeego. Ach, trudno uwierzyć, że to zostało zaprojektowane, że zaszło aż tak daleko, że tutaj nastąpił celowy dizajn i że kolejarzom udało się coś tak przełomowo urodziwego.


Kolekcja światów podkładów traktu remontu linii oraz okno na słynny pokój kolekcjonera cegieł w spalonym zespole tzw. Pięciochatek, Prądzyńskiego 23 (stan bardzo obecny).


W następnej audycji znowu będą schody oraz – premierowo – Kamuś. Stejtjun.



wtorek, 16 stycznia 2018

Piętnastego. Ból monday


Międzynarodowy dzień trzeciego poniedziałka styczniu.

Международный день третьего понедельника в январе.

Internasjonal dag på den tredje mandagen i januar.

środa, 1 listopada 2017

Echa głodu

Nie protestował, aby jeść lekarzy rezydentów. Nie jedli przez 29 dni i 28 nocy. Następny jest protest młodych głodnych chorych. Potem nikt nie zostaje.
[tłum. z norw.]

środa, 25 stycznia 2017

Myśl pozytywnie!


Przypominamy! Kiedyś to się nazywało mgła!
No i zakochajsiekoniecznie! ZTM daje darmo!

niedziela, 22 stycznia 2017

Poison Link

Scyklu: Barwy Woli.

 22 stycznia 2017   Ronson nocą.

 21 stycznia 2017   .. i płynąca u jego parterów kolorowa Wolska.

sobota, 21 stycznia 2017

Przegląd Chemiczny


 18 stycznia 2017   róg Płocka/Wolska.

 17 stycznia 2017   róg Płocka/Wolska (kilka pięter wyżej).

 16 stycznia 2017   róg Płocka/Górczewska.


środa, 8 czerwca 2016

Brama płuc

Gdzie są wrota, gdzie jest drzwi? Kto je ma, kto je zna?

2010

Na rogu Płockiej i Górczewskiej (Płocka 26 r. Górczewska 19) jest bardzo ładny szpital gruźliczy. Od 1935 r. zmaga choroby płucne. W 1941 roku Niemcy zrobili mu remont, a w 1944 wymordowali cały personel i pacjentów. W 1963 umierał tam Grzesiuk, opisując wszystko w pośmiertnej książce "Na marginesie życia".


W 2011 r. szpital przeszedł kolejne gruntowne odnowienie. Na nowo zrobiono mu m. in. sale, komfort i wjazd dla karetek. Współczesną aranżację otrzymała również brama od ulicy Górczewskiej. Ciężkie, szczelnie zabytkowe wrota wymieniono na ażurową euro-bramę.

2016

I od tej pory suchoty stanęły otworem! Namnożone prątki prątkują przez aluminiowe pręty i szaleją się tuberkulozą po mieście!
Stawiamy więc początkowe, gorączkowe pytanie: Gdzie są drzwi? Na czyjej są działce lub podpałce?

 Czywiesz że..    

...że przeznaczeniem budynku pod adresem Płocka 26/Górczewska 19 był "Dom Opieki nad Opuszczonym Dzieckiem Żydowskim"?.. Że powstał w 1927 r., wg. proj. Maurycego Grodzieńskiego, który po zaprojektowaniu zmarł? Że budowę prowadził – zmarły w 1938 r. – Henryk Stifelman? I że w plan budynku wpisane są rogi Mojżesza? A Mojżesz miał rogi ponieważ przyprawił mu je Michał Anioł, opierając się na łacińskim przekładzie biblii z III wieku i nie uwzględniając dwuznaczności interpretacyjnej jednego hebrajskiego słowa?
Czy tyto słuchaczu w ogóle wiedziałeś?!


W 1935 roku XX w. prezydent Starzyński nagromadził zarzuty i odebrał Żydom dom. Na Płocką 26 skierował Szpital Wolski z Wolskiej 4.
Szpital Wolska 4 działał od 1877. Był skutkiem lekkiej nadinterpretacji zapisu w testamencie Stanisława Staszica. Był też mały i nie nadążał.
[O Szpital Wolski w edycji "Wolska 4" trochę już zahaczyliśmy tutaj].

Szpital Wolski na Płockiej oficjalnie otwarto 11.IV.1935 r. Miał się specjalizować w leczeniu chorób płucnych. Miał leczyć suchoty i stać się rychłym Instytutem Przeciwgruźliczym.

Żydom zostało święto Sukot, kilka sierocińców Centos-u (m.in. ten na Krochmalnej 92, prowadzony przez Janusza Korczaka i także zaprojektowany przez Henryka Stifelmana; obecny adres: Jaktorowska 6) oraz Szpital Starozakonnych na Czystem.

Słuchaczu, pamiętaj!
– Obecny Szpital Wolski to dawny Szpital Starozakonnych.
– Dawny Szpital Wolski to obecnie Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc.
I że jest jeszcze Wolski Szpital Zakaźny na Wolskiej 37 (dawny Szpital św. Stanisława). To tutaj (+ w okolicy) gromadzą się obecnie osoby uzależnione od wirusa HIV.

***

Ikonografia szpitala jest zadziwiająco skromna i obejmuje jedno zdjęcie, zdejmowane poklatkowo w rożnych latach. Prezentuje budynek
w efektownym punkcie zbiegu ulic Górczewskiej i Płockiej.

I tak oto na pierwszym zdjęciu widzimy człowieka czytającego gazetę oraz ludzką parę dobywającą z głębi ulicy Płockiej.


Na zdjęciu z 1937 roku widzimy, że człowiek skończył czytać i odchodzi w głąb, zaś ludzka para znacznie zbliżyła się przodem. Pojawia się również pojazd.


Za to 1948 r. na fotografii w "Stolicy" widzimy, że pojazd zawrócił, zaś dwoje ludzi tkwi w tym samym miejscu od ponad dekady.


Losy człowieka z gazetą są nieznane. W czasie międzyklatkowym mógł złapać statek do Ameryki i zostać prasowym potentatem, mógł wsiąść w ciężarówkę i wyruszyć na odbudowę Warszawy, mógł też – jeśli doszedł na Wolską w nieodpowiednim czasie – zginąć u Franaszka lub w fabryce Ursusa w trakcie rzezi Woli.



PRZYPOMINAMY:
a. prątki: Płocka/Górczewska;
b. hiv: Wolska;
c. bezen, toluen: Skierniewicka, Obozowa;
d. cmentarze: Wolska, Młynarska, Powązkowska, Tatarska, Okopowa.


Zakochaj się w Woli na stulecie jej, héj!

piątek, 20 kwietnia 2012

Ucieczka po wolskich dworcach


Zgrupowani trzymacze odbili ekskluzywną, uprzejmą wycieczkę po warszawskich dworcach. Dziękujemy za zaproszenie, nie mogliśmy sie na niej stawić i zrozumieć, patrzyło jednak wycieczkowo tysiące blogerów,
np. dr Lawinka, dr Rubeus, dr Tomi czy prof. Marcin.
My postanowiliśmy spojrzeć z pielgrzymką inwentaryzacyjną w stacje wolskie i oto efekt, Wuala!

Wsiadamy na stacji kluczowej Warszawa Wola, zwanej błądząco "Koło HWDP", mającej niedługo zasilić formację peronową Dworca Zachodniego
i stać się jego peronem nr 7. O Dw. Zachodniem pisaliśmy już wielokrotnie, więc odpuścimy go w poniższym zestawieniu.


Po przejechaniu z impetem ok. 500 interesujących metrów i jednego wiaduktu, wysiadamy na następnym przystanku. Kiedyś wołano go imieniem Warszawa Kasprzaka, od kilku lat bezimienny lub — dla stałych użytkowników — po prostu im. HWDP. Należy podkreślić, iż dworzec ten przechodzi obecnie nowoczesne stadium remont schodów. Mamy nadzieję, że nie wpłynie on znacząco na właściwości areodynamiczne toru saneczko-
wego, który rozgrywa się tutaj tradycyjnie każdej zimy.
Nie wiemy, kto sponsoruje remont, ale dotychczasowym sponsorem Kasprzaka była tzw. biała legia, czyli najczystsze wcielenie rasowego kibica.


Nie wiemy, kto sponsoruje remont, ale dotychczasowym sponsorem Kasprzaka była tzw. biała legia, czyli najczystsze wcielenie rasowego kibica.

Po zaczekaniu na następną kolejkę i zajechaniu następnych 500 świetnych metrów i kapitalnego wiaduktu, zwiedzamy stację nr 3, Warszawa Koło.
Tutaj mamy zgołą atmosferę odmiany. Nacisk położony jest na optymizm, młodzież i barwnego stritarta. To właśnie z tego miejsca Niemcy mordowali długimi seriami z ckm-ów 12 tysięcy warszawiaków. Stąd też tylko jednym, długim susem znajdziemy się na Warszawa Gdańska i zrobimy fantastyczne zakupy w śródmiejskiej Arkadii.



Dla inwentaryzejnego porządku dodamy, iż w latach 1886 — 89 istniała jeszcze jedna stacja na torach kolei obwodowej, gdzieś pomiędzy Kołem a Powązkami, tzw. Górczewska Platforma i była zbudowana "celem ułatwienia właścicielom licznych w téj okolicy wiatra-
ków dowozu zboża i ekspedyowania mąki",
zaś "skassowaną została
z powodu tego, że się nie opłacała, gdyż wydatki na utrzymanie téj stacyi
o wiele przewyższały dochody, jakie stacya dawała. W r. 1887 stacya Górczewska Platforma wykazała dochodu zaledwie 188 rub. 57 kop.".


Na tym jeszcze nie koniec porządku. Zaciekli podróżnicy mogą jeszcze wpaść na chwilę na Czyste, na legendarny Główny, oraz odwiedzić parasympa-
tyczny i lokomotywujący do szaleństwa przystanek na Odolanach.


Więcej dworców w tym roku na Woli nie stwierdzono.