Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kraj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kraj. Pokaż wszystkie posty

środa, 7 lipca 2010

Rowność metodyczna

Małe uzupełnienie znaków równości. W równo podzielonem miłością bliźniego społeczeństwie zawsze można zasięgnąć najprostszych metod.


...np. jak te z Niskiej
i z Hrubieszowskiej.
A na Miedzianej można zagrać w filmie.

Zaś w sąsiedniej Ostii w ogóle się nie patyczkują.
/Jeśli ktoś nie zna rosyjskiego to niech się nauczy/.

A poza tym:

niedziela, 4 lipca 2010

Równość

Za chwilę roztworzą lokale do urn i społeczeństwo będzie przechylać wagę, stawiać krzyżyk.
Z okazji tego święta - szczera tabliczka ze Złota/Chmielna. (Plus bonusowa ze Skierniewickiej).


sobota, 26 czerwca 2010

Wojna

Najlepiej rozwiązała pojęcie, że coś jest przed- lub powojenne gazeta Fakt, ustalając, że wojna wybuchła 20 czerwca 2010 roku. Numeru wojny nie podano, a ponieważ zacytowała usta ministra Becka, można podejrzewać, że raczej chodzi o kolejny wybuch wojny nr 2.
W ten oto prosty sposób, jednym pociągnięciem, przybyło nam tysiące nowych zabytków a ze sklepów poznikały mąka, sól i cukier.



poniedziałek, 7 czerwca 2010

Konwikt

Paulini jeszcze nie zdążyli jeszcze odsapnąć a już na ring wchodzą
kolejni bracia!
Paanie i Paanowieee! Przed Wami jedyni w swoim rodzaju! niestrudzeni reformatorzy! niepokonani w wierze! Cystersi z Wągrowca!!!

I w ten oto niezwykle zgrabny sposób nawiązujemy do bramy na Wilczej 72 i wciąż nie rozszyfrowanego napisu. Albowiem kiedyś spotkałem się z podobną zagadką - z napisem na murze pocysterskiego klasztoru
w Wągrowcu.

Slajd:

zum seminar

Pytanie: Napis o jakiej treści widnieje pod napisem "do seminarium"?


. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  Czas minął.


Prawidłowa odpowiedź to: Konwikt Arcybiskupi.

konwikt arcybiskupi

I w ten oto sposób, za pomocą magii suwaków, odkryliśmy Polskę w Wielkopolsce, zamalowaną bestialską dłonią najeźdźcy zza Odry.

Tak na prawdę to nie ma pewności kto kogo zamalował.. Konwikt był w Wągrowcu w l. 1920-39. Podczas wojny klasztor był zamknięty - Niemcy urządzili w nim magazyn. W związku z tym raczej wątpliwe by wtedy namalowano fikuśną strzałkę "zum seminar".
Tam jest jeszcze jeden napis, który faktycznie pachnie czymś militarnym - to "Mgl." lub "IIIgl.", ale jego dalszy ciąg zakrywa "seminar".
Czyli, być może, to my - Polacy byliśmy na wierzchu, tylko farbę mieliśmy kiepską.

I tak to się wszystko ładnie ze sobą splata: raz my, raz oni, znowu my, znów oni, aż w końcu kładzie się styropian i jest spokój. (Mam nadzieję, że te napisy są tam jeszcze bo fotka z 2008 roku).

sobota, 5 czerwca 2010

Uwaga Trzciałkowski!

Z cyklu: Pomówmy o ludziach         

Ta informacja zawsze powoduje u mnie podwojenie czujności. Ponieważ wisi ona na Płockiej od wielu lat i mijam ją co najmniej kilka razy dziennie to czuwać muszę permanentnie. Wręcz uczulony już jestem na to czuwanie, na to baczenie, rozglądanie się czy nagle skądś nie wyskoczy Trzciałkowski.

Achtung!


To resztka plakatu z którychś tam wyborów do czegoś tam, którego kandydat zapomniał po sobie sprzątnąć. Odbiera sens dość istotnej tabliczce ostrzegającej przed latającym tynkiem. Wisi przy witrynie sklepu dla niesprawnych.
Pomimo wielu nieświadomych tragedii ofiar spadającego tynku oraz psychozy, którą u mnie wywołał kandydat, zawsze intresował mnie wynik z jakim Uwaga Trzciałkowski (Mariusz) (ale imię mu już wyblakło) zakończył owe wybory. Czy nie uprzątnął po sobie nazwiska na znak rozczarowania, czy triumfu? Czy dzięki ludziom Woli na szczyt wspiął się, czy zatonął w odmętach?

Wczoraj postanowiłem z tym skończyć raz na zawsze. 
Spojrzałem w szklaną kulę...

Okazało się, że MT to nie lada kto! Zwyciężył hura! Został radnym gminy Centrum z ramienia AWS! Karierę polityczną rozpoczął mocnym otwarciem - w wieku 24 lat został asystentem premiera Buzka! Zasiadał w zarządzie Przedsiębiorstwa Przemysłu Spożywczego! (PPS), w zarządzie Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki! (PART), był prezesem zarządu WARS SA! prezesem spółki Leopard Center, firmy doradczo-konsultingowej Grupa FCA Polska Spectrum XL! itepe, itede, etc.....

Obecnie pracuje jako skromny urzędnik w urzędzie dzielnicy Bemowo (wydział spraw społecznych i zdrowia). Jest także członkiem tamtejszego prezydium Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego (DKDS).

I to tyle. Odblokowałem się. Poznając niezwykle obfitą ścieżkę pana MT moje napięte jak struna zmysły nareszcie będą mogły odpocząć. A odcinek pomiędzy sklepem dla kalek i Wolską będę mógł przemierzać w pełni zrelaksowny i odprężony.


  Kreśląc ewentualną sylwetkę bohatera wykorzystano następujące utwory:  
-------------------------------------------------------------------------------


Pozostańmy jeszcze przez chwilę w stanie przedwyborczej zadumy... 
Jeśli jeszcze nie wiemy na hasła którego z kandydatów na Urząd Głowy powinniśmy dać się nabrać - powspominajmy gorące lato 2005!

Zamknijmy oczy, zrelaksujmy oczy, niech nas otoczy bajeczny świat przeźroczy i polityki programowej...
Proszę uruchomić slajdy!



AndrzejDonaldWłodzimierz



czwartek, 20 maja 2010

Przedwojnny bunkier

/na marginesie 31. akcji/

Podobno mieli się w nim schronić przed wojną (atomów) najbardziej wypasieni dostojnicy PRL-u i stamtąd obserwować rozwój apokalipsy. W istocie była to supertajna baza dowództwa obrony p.lot okręgu warszawskiego. Od ładnych paru lat jest odtajniona, stała się mekką dla wycieczek złomiarzy, p. atomowych grzybiarzy i ludzi - poprzez radio - aktywnych.
Znajduje się w Łomiankach.

Vłala! Oto slajdy:















czwartek, 6 maja 2010

Białoczerwoność: w chłodnej tonacji

... ale pocałunek gorący, choć kamienny. Rodzima sztuka kochania.


Białoczerwoność: w odcieniu brunatnym.

Nie wychodząc z nastroju flagi — mały remanent narodowokolorystycznych spostrzeżeń.

Raj(ch) mazurski na zakręcie.

W odróżnieniu od rdzennie polskich - serdecznych i prostych zakrętów - ten był maksymalnie skrzywiony, bo poniemiecki.



poniedziałek, 3 maja 2010

Dzień flagi

Minął właśnie dzień miłośników flagi. W odróżnieniu od dnia blagi
(1 kwietnia) wczorajsze święto jest śmiertelnie poważne, cała Warszawa się posłusznie oflagowała i łopocze.
Mnie też się załopotało patriotycznym uniesieniem i wczoraj rano, nie oddalając się zbytnio od domu, szukałem Polski.
Efekt poszukiwania przeszedł moje najśmielsze oczekiwania: Polska była wszędzie!
Na Wolskiej, na Działdowskiej, na Płockiej.. (tutaj było aż gęsto od polskości, biel i czerwień przyćmiła wszystkie kolory, nawet wiosenna zieleń przyblakła).
Na Górczewskiej - szczególnie o 8-mej rano - Polska miała (tradycyjnie) koloryt lokalny, bo (tradycyjnie) musiałem "poratować złotóweczką".
Niech się święci Długi Łikend.

Proszę o uwagę. Puszczam slajdy.