czwartek, 20 maja 2010

Przedwojnny bunkier

/na marginesie 31. akcji/

Podobno mieli się w nim schronić przed wojną (atomów) najbardziej wypasieni dostojnicy PRL-u i stamtąd obserwować rozwój apokalipsy. W istocie była to supertajna baza dowództwa obrony p.lot okręgu warszawskiego. Od ładnych paru lat jest odtajniona, stała się mekką dla wycieczek złomiarzy, p. atomowych grzybiarzy i ludzi - poprzez radio - aktywnych.
Znajduje się w Łomiankach.

Vłala! Oto slajdy:















11 komentarze:

  1. Chyba niedługo postoi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Postoi, postoi. Jest na terenie KPNu a leśnicy nie lubią jak im się ktoś kręci po podwórku. Czytałem na jakimś forum nawet lamenty pain(t)ballowców, że nie mogą się tam strzelać.. A ci potrafią wejść wszędzie. Z kolei dla złomiarzy to już niewiele tam zostało atrakcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam, trochę zwiedzałam, czuję niedosyt. Trza tam jeszcze raz uderzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też słyszałem, że ostatnio tam łapią... ale co innego cichaczem rowerkiem zaparkować w podziemnej hali i połazić sobie po terenie, a co innego się strzelać.

    Mnie rozczuliły napisy przy wyjściu na dach:
    - "co za ch... ujebał drabinkę?" - przy obciętej metalowej drabince
    A pod tym:
    - "Dzięki za drabinę" - bo ktoś dostawił zwykłą drewnianą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sądząc po użytym słownictwie, pewnie problem z drabiną zirytował jakieś leśne stwory (np. trolle). A dla leśników paintbolista, czy rowerzysta to jedna i ta sama zaraza: niszczy ściółkę! Paintboliści przeminą, rowerzyści przeminą a las zostanie.

    Też planowałem powtórkę wizyty zimą, ale tam jednak jest jakoś za strasznie, za bardzo jak w Quejku. Może latem jak jest więcej słońca to te podziemia nie są takie ponure? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No ale przeca w bunkrach nie ma ściółki ;) Trzeba się maskować, nie hałasować i liczyć,że się uda...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale są cenne mikroby i żywe kultury bakterii. Poza tym, przecież się tam nie teleportujesz - zawsze musisz coś po drodze zdeptać (pomimo, że rower ma powietrze w dętkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. tam jest kilkanaście poziomów
    i kila zalanych, do których nie dojdziecie. a najlepsze jest to, że schodząc coraz niżej, przy zmianie ciśnienia może wam się pomieszczać w głowie i zemdleć na przykład. więc uważajcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękujemy za życzliwe uwagi! Postaramy się nie pomieszać od ciśnień ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. MikerSS, AddMaster i Ład, na budynku po lewej stronie, czerwonym sprayem. Do tego G R O T - Grubi Rozpustnicy Osuszający Trunki. Chyba w 2009 tam byliśmy :) Kiedyś (2007) były jeszcze takie fajne klimatyczne drzwi w podziemiach ze znaczkiem radioaktywności, ale zabrali ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie złomiarze odsączyli z nich rudę uranu i sprzedali reżimowi ajatollahów.

    OdpowiedzUsuń