Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolej. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolej. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 grudnia 2010

Krasnal Jot (typu kolejowego)


Ukłońcie się ładnie krasnalowi.

Krasnal Jot, zasiedla rejon przykolejowy. Jest wieloletnim mieszkańcem,
tak szumnie teraz reklamowanej, 19 Dzielnicy i to na długo przed jej powstaniem. Jest mistrzem survivalu kategorii premium, przy którym formy przetrwalnikowe Kamińskich Marków i Rambo Dżonów to zaledwie szkółka niedzielna.
Jedyne co mu potrzeba do szczęścia to przyjazne śmietniki (czyt. nie zamykane na klucz) i dobra cena za kilogram miedzi (obecnie, wg. średnich notowań giełdy rynku wtórnego to 18 zł/kg). Generalnie, to bardzo zadowolony krasnolud. Krasnolud prawdziwie wolny.


Jeżeli nie natkniecie się na niego w trakcie jego rutynowego obchodu,
to zajrzyjcie do jego norki. Jeśli akurat będzie w domu, to może zaprosi was na pokaz wytapiania izolacji. To najprostsza metoda na rozmontowanie miedzianego kabla. Obecna aura sprzyja teraz ogniskowym klimatom a przy okazji można uwędzić jakiś posiłek.
Nie, i proszę się nie obawiać — J. nie poluje na turystów. Jada tylko zabłąkane, dzikie lokomotywy.

czwartek, 18 listopada 2010

Warschau Westbahnhof


Taki obrazek zawsze chciałem spostrzec.

Archipelag kolejowy ciągnący się od Głównej, przez Zachodnią, Odolany
i dalej na zachód mam wyssany na wylot. Wiele przygód, wiele rejestracji, obrazy samobojców dyndających na kładce nad ulicą Przyce, widoki płonących parowozów w Pasie Oriona, wiele konwersacji i powikłań z szokistami...
Jednak nigdy nie widziałem widoku Zachodniej z tych trudnych, brudnych czasów okupowanej nocy. 
Niemce głównie i nagminnie fotografowali się na Głównej — na Warschau Hauptbahnhof (tzn. na tej Głównej, którą wysadzili w '44tym, nie na tej, którą opiewał Młynarski). 
Wczoraj powyższy obraz z cicha pękł mi na monitorze. W dodatku jest dość spektakularny, bo obrandowany (gdyby nie tabliczka miejsce byłoby raczej nie do zidentyfikowania).


Na Zachodniej wciąż jest ta sama liczba peronów, nie zmieniła się ich konstrukcja (konkretnie dwa z nich są identyczne jak na wojennym zdjęciu), wciąż stoją tam te same słupy trakcyjne.
Jednak nie udało mi się odszukać miejsca z oryginalnego ujęcia.
W grę wchodzą tylko 2 skrajne perony. Strona północna odpada, bo musiałyby być widoczne bańki gazowni (zdj. wyżej) a strona południowa
(w kierunku Ochoty) jest tak przebudowana/zabudowana, że nie ma szans na skopiowanie ujęcia.


Zakładam, że Niemce patrzyli właśnie w tym kierunku i te budynki, które tam widać mogły stać mniej więcej w miejscu, gdzie teraz jest Rondo Zesłańców Syberyjskich. Może jedna z nich to ta samotna kamieniczka, która stoi sobie "Na Bateryjce"?...
Może być też zupełnie inaczej.
Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro wojna się już podobno skończyła. 


środa, 20 października 2010

O mostach /36. gtwb/

Obecnie, wyłącznie używam następujących mostów:

na Wiśle do N. Dworu

na Narwi do Modlina.

Są to budynki na wskroś użyteczne, cieszące oko dużą ilością stalowych przęseł i wyśmienicie dobranym kątem natarcia w nurt. Oprócz tego nie ma pod nimi takich tłumów jak w pobliskiej Warszawie i każdy znajdzie tu dla siebie miejsce.

Bezpośrednio! Poza agencją! 
Przyjedź! - Wypróbuj! - Zostań!

W ubiegłych sezonach używałem następujących mostów:

Gdańskiego do Gdańska.


Oraz wkładek kolejowych:

na Odolanach, zwanej przez miejscowych "molo".
na stacji Warszawa Praga, zwanej przez miejscowych "kładka".


wtorek, 17 sierpnia 2010

Ułatwiacz Flesza

Bardzo przyjemny, super prosty, cukierkowo-landrynkowy budownik sajtów we flashu Wix chciałbym zachwalić.
Dla niechętnych kodowaniu robaczków, zapuszczaniu się w mroczne, przyprószone łupieżem zaułki dla programistów, jest to przełom. Mogą błyskawicznie zmajstrować całkiem porządną, efektowną stronę
i dalej pozostawać w błogosławionej ignorancji.
Wszystko oparte jest na dowolnie modyfikowalnych templejtach (np. tak jak w blogerze) - zrobienie prostego portfolio lub galerii to betka. Dużym minusem jest brak polskich ogonków w txcie (tylko "ł" działa), ale z czasem pewnie to karygodne zaniedbanie zostanie naprawione.

Testowałem wczoraj wixa na zwierzętach i wyszedłem z testów cało, bez najmniejszego draśnięcia. Dlatego polecam z czystem sumieniem.
Do testów użyłem starych zdjęć z Odolan magicznych (i paru innych kolejowych) uzupełnionych cytatami z "Pogotowia Technicznego", pełnych napięcia i nagłych zwrotów akcji dzienników pogotowia dla wykolejonych, znalezionego onegdaj na Odolanach.

Oto Vłala!


środa, 12 maja 2010

Niektóre gatunki torów

Kolejny segment moich zamiłowań kolekcjonerskich: tory.
Zbieram je zazwyczaj podczas podróży (łącząc radość z przemieszczania z pasją zbieracza), ale również nie gardzę statyką (Odolany, węzeł praski, kolej obwodowa to moje ulubione rejony spacerowe).

Zaprezentuję kilka okazów zebranych podczas ostatniej podroży
do Poznania.

Poproszę o slajdy!



+

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

+  W podkładzie dźwiękowym "Knives in Hens" Biosphere 


sobota, 19 grudnia 2009

Tor śmierci




Na chwilę przed śniegiem wybraliśmy się z A. w poszukiwaniu miejsca gdzie tor z bocznicy na Umschlagplatz łączył się z torami kolei obwodowej. Z góry, na fotoplanie, tego nie widać ---> [link] , wydawało się, że ten tor mógł iść jakimś wykopem (żeby wyrównać różnice poziomów). Okazało się, że szedł górą - nasypem biegnącym równolegle do szyn kolei obwodowej. Tory łączyły się dopiero w okolicach ulicy Kozielskiej.
Na odcinku od Kozielskiej do Powązkowskiej szyny są zdemontowane. Za wiaduktem pozostał ich  kilkudziesięciometrowy odcinek.



Tor skręcał w kierunku Umschlagplatz mniej więcej w miejscu gdzie obecnie stoi mała stacja paliw, przecinał - nieistniejącą wtedy na tym odcinku Burakowską - kilometr dalej było już Getto..

Ten rząd topoli rosnących na południe od Burakowskiej, prawdopodobnie wskazuje dalszy odcinek, którym biegły szyny.
Ciekawe, w którym roku pojawiły się te magazyny stojące na narożniku Burakowskiej? Przy jednym z nich jest rampa. Wskazuje to na używanie tej bocznicy również po wojnie.


To te drzewa. W najdalszym planie - bloki osiedla Inflancka 
(zbudowanego w miejscu bocznic Umszlagplacu).


W tym miejscu jest jeszcze jedna pozostałość z tamtych czasów - opuszczona rampa przy torach kolei obwodowej. Znajduje się poniżej ul. Burakowskiej i ciągnie się od już wspomnianej stacyjki, aż do wiaduktu na Stołecznej. Nie wiem, czy miała znaczenie podczas likwidacji Getta, czy stąd również odchodziły transporty.. W każdym razie, wtedy tam była.
Z czasów maleńkości pamiętam, że wykorzystywano ją jako składowisko desek (był tam magazyn drewna, czy coś w tym rodzaju).


........

Wracając jeszcze na Burakowską.. Na placu firmy budowlanej znajdującej się na przeciwko rampy rośnie zdezelowana latarnia. Latarnia jest zapewne powojenna, ale jej typ (typ odpowiednio mroczny - przemysłowo-obozowy) zawsze działa na wyobraźnię. Poza tym tuż obok biegła droga bez powrotu..


Na przeciwko MPW, na Grzybowskiej, również można natknąć się na podobną latarnię.


Zaś autentyczne - okupacyjne - egzemplarze znajdziemy w Poznaniu, np. na wałach fortu I lub w zrujnowanej fabryce przy moście Starołęckim. W Poznaniu wszystko jest autentyczne.



To tyle z historii światła i mroku.

piątek, 11 grudnia 2009

Straszny ptak kolejowy

Ten gatunek jest używany przez kolejarzy do odstraszania różnych żyjątek i pasożytów żerujących na torowiskach. Poniższy okaz został znaleziony przy nasypie Kolei Obwodowej i - niestety - znajduje się w stanie zaawansowanej awarii.


niedziela, 6 grudnia 2009

Kolejowego bunkierka odsłona druga

Odsłanianie głębsze, dalsze i wniosek niepokojący, że to może jednak emanacja prefabrykowanej myśli inżynieryjnej z ostatnich lat poprzedniego wieku? Że to może betonowy klocek z metalową obręczą razy dwa jest? i że tu nie ma żadnego nazistowskiego dna?
Z drugiej strony, skąd by się takie to wzięło w alei ringstandów? Może jednak to jakiś ringsztandek niewykluty? - jakaś przejściówka między betonową larwą, a betonowym motylem?
Tylepytańtylepytań...


środa, 2 grudnia 2009

Dziewczyna z grzybem

Jak nazwa wskazuje boczniaki rosną najczęściej na bocznicy.
Dzisiejszy spacer po nasypie obwodowym wśród dzikich torowisk i boczniaków znalezienie. Warszawskie kolejowe powietrze im najwyraźniej służy, bo duże (ponad 30 cm) i dużo (kilka kilo).

Niedawno skonsumowanie. Obecnie trawienie i nasłuchiwanie wszelkich podejrzanych szmerów z brzuszków wnętrza.
Oby ta kolacja nie skończyła się kolejną tragedią na torach!


Czy wiesz, że..?
Czy wiesz, że dzisiejsze boczniaki są drugimi w świecie boczniakami rosnącymi najbliżej Pe-Ka-i-eN? Pierwsze miejsce należy do grzybów rosnących na starym, nieistniejącym już niestety od dwóch lat drzewie, przed komendą policji na Karolkowej.
Również zostały skonsumowane.

wtorek, 1 grudnia 2009

Bunkierek przy kolei kolejny



Odkopano następny bunkier - ringstand lub wyrób ringstandopodobny - na nasypie kolei obwodowej, z okazji rowu na kabel.
Ten niezwykle urodziwy w swej prostocie klocek betonu z pewnością długo na powierzchni nie zabawi, gdyż gdy kabel położą, rów zasypią zniknie ponownie w mroku.
Teraz jest jedyna okazja, żeby go uwiecznić i podotykać (niemiecki beton działa leczniczo, głównie na problemy gastryczne i dermato-logiczne).