na Wiśle do N. Dworu
Są to budynki na wskroś użyteczne, cieszące oko dużą ilością stalowych przęseł i wyśmienicie dobranym kątem natarcia w nurt. Oprócz tego nie ma pod nimi takich tłumów jak w pobliskiej Warszawie i każdy znajdzie tu dla siebie miejsce.
Bezpośrednio! Poza agencją!
Przyjedź! - Wypróbuj! - Zostań!
W ubiegłych sezonach używałem następujących mostów:
Gdańskiego do Gdańska.
Oraz wkładek kolejowych:
na Odolanach, zwanej przez miejscowych "molo".
na stacji Warszawa Praga, zwanej przez miejscowych "kładka".
Ja mostów też rzadko używam, ale czasem dla przyjemności lubię np. wejść jednym mostem na stronę praską a wrócić drugim. Albo tym samym, zależnie od czasu.
OdpowiedzUsuńTych Twoich mostów też często używam i potwierdzam - są wygodne i użyteczne, ale niestety często kompletnie zakorkowane!
OdpowiedzUsuńJoł, ale zmiłuj się z tym kontrastem - się to landrynkowe do wytegowania zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńMam słabość do landrynki, żelków i ciągutek :)
OdpowiedzUsuńSuiper! Najbardzije przypadająca mnie w tej akcji notka! ostatnie 6 zdjęć jest MEGA!
OdpowiedzUsuńMnie te fotki podobaja sie bardzo. Zwłascza 4 ostatnie maja niesamowity klimat:)
OdpowiedzUsuńOj jakie piekne wieczorne klimaty!
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie bardzo Twoje zdjecia, kolory i ksztalty nieba sa niesamowite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
sad.a.5
Piękne zdjęcia. Gratyluję.
OdpowiedzUsuńhanula1950
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i uwagi techniczne ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spotkamy się pod którymś z mostów. Różnie w życiu bywa.
Fotka nr 4 - piękna. Koniec świata bliski ;)
OdpowiedzUsuńThe End się chyba trochę zdezaktualizował (niestety.. )
OdpowiedzUsuńA fot. nr 4 to tylko zapis bombardowania Wawy przez Zeppeliny w 1914stym. W charakterze sterowca występuje statek wycieczkowy "Wars". Trzeba tylko odwrócić fotkę głową w dół.
I dzięki za tip na fosę w Nowo Georgiewsku ;)