Pokazywanie postów oznaczonych etykietą znak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą znak. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 lipca 2012

Polska Walcząca®

O świcie gruchnęło [np. tu i tu], że znak Polski Walczącej będzie mieć zamiar być zastrzeżonym. Że seniorzy polskiego walczenia chcą do patentowanego urzędu. Że chcą do lierek P & W dodać sobie literkę ®.

Nie będziemy się zgłebiać w umysłowych zawiłościach Związku Powstańców Warszawy, bo nie. (Powiedzmy, "bo że nie wiadomo o co chodzi"). Puścimy za to pierwszy, niepokojący sygnał tego pomyślunku: ocenzurowaną PW na murze żydowskiego cmentarza.


Nie wiadomo o co poszło, bo oprócz kotwicy było tam jeszcze jakieś hasło,
w każdym razie cenzor wykazał się dużą precyzją w retuszu znaku..
______________
Znak można podziwiać na murze od ul. Gibalskiego — tam, gdzie papilarna galeria i chodniczek prowadzący do Fundacji Nissenbaumów. Nissembaumy zaś to rodzina posiadająca onegdaj wielgachny neon na budynku PAST-y, wymieniony później na jeszcze większy znak PW.

I taktosię symbolicznie sprawy symboliczne zazębiły.

piątek, 10 lutego 2012

Dekalog wzorowego kierowcy



I.  Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną
II.  Nie będziesz wzywał imienia Pana Boga twego nadaremno
III.  Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
IV.  Czcij ojca swego i matkę swoją
V.  Nie zabijaj
VI.  Nie cudzołóż.
VII.  Nie kradnij
VIII.  Nie mów fałszywego świadectwa przeciw
bliźniemu swemu
IX.  Nie pożądaj żony bliźniego swego
X.  Ani żadnej rzeczy, która jego jest



poniedziałek, 2 stycznia 2012

Wejście wiosny

Jak co roku o tej porze. 
Także, to faktycznie może być ciekawy rok. Jak jeszcze zaczną drzewa rosnąć korzeniami na odwyrtkę i papież-Murzyn wskoczy na stolicę piotrową, to redakcja przenosi się na inną dzielnicę.


wtorek, 13 grudnia 2011

Od tematyki rocznicowej jednak nie uciekniemy


... jak powiedziało przed chwilą radio ustami baaardzo spokojnego Pr II
(gdzie redakcja szukała schronienia przed zmasowanym atakiem wojny).
Przełączyliśmy się wobec tego na sterowanie ręczne i odzialiśmy się
w paczłorkowe swetry, a za chwilę puścimy sobie Kaczmarskiego z kasety.

Jednak, pomimo, że kulturalny PR II już się zreflektował i zmienił nastrój
— właśnie opowiada o "Śnieżce w Auschwitz" (art. z dzisiejszego GW) — ulegliśmy nastrojom 13-ki i w hołdzie dla jej specyficznych właściwosci dajemy tabliczkę, spostrzeżoną ONEGDAJ w przychodni.

[Kiedyś już wyświetliliśmy ten slajd, ale ze względu na wpisywanie takich pamiątek
do kolorowych albumów i zabytkowych rejestrów, nigdy dość przypomnięć].

__________________
A tak na marginesie i w ogóle — toto co się teraz wyrabia, przechodzi każdą śmiałość! Co chwila jakieś święto! Nie można nic wytransmitować
bez odświętnych laurów i pozamykanych sklepów! (a już za chwilę będą kolejne Narodziny Gwiazdki).

Rozdwojenie


Wertując stany wojenne, natknęliśmy się na niezrealizowany projekt godła Warszawy, najprawdopodobniej powstały w epoce carskiego nacisku i miający podkreślać odwieczny sąsiedzki związek, a także subtelną dwulicowość stolicy Wisłą podzielonej.

sobota, 26 listopada 2011

Antyżebractwo


Lublin, miasto znane z olbrzymiej tolerancji i z propagującego ją grona Prapolaków, organizuje towarzystwo, które — jak donosi GW — zajmie się problematyką oczyszczania ulic.

Ponieważ sąd właśnie zalegalizował kilka prapolackich logotypów, wśrod nich np. krzyż celtycki — ulubiony symbol białych zecerów
i drukarskich paserów, będziemy z uwagą śledzić rozwój legalnych inicjatyw, sponsorowanych przez powyższą symbolikę.

środa, 9 listopada 2011

Sprawa żurawia



Wersja rozszerzona wiedzy, która wybuchła w komentarzach
do przedostatniego lotu.
Po gruntownych i drobiazgowych analizach stwierdzamy co mianowicie:

1. Żuraw/czapla/bocian/komar/samolocik Lotu lata prawidłowo, bo
do w prawo.

2. Z kolei, co zaskakujące, do lewo wraca żuraw w logo Lufthansy.

3. Lufthansę zaprojektował w 1918 r. Niemiec, p. Otto Firle, grafik, architekt firera i pilot Wielkiej Wojny (Feldflieger-Abteilung 48).
Obecnie, p. Firle nie żyje od 1966 roku.

4. Znak Lotu zaprojektował w 1929 r. p. Tadeusz Gronowski, zmarły przed 21 laty P. Bóg projektowania, autor większości polskich hitów w tej dziedzinie, takich jak: "Radion sam pierze", "10-ta rocznica odparcia najazdu Rosji Sowieckiej", czy "Wykonamy plan 6-cio letni przed terminem".

5. Tzw. plagiat występuje na plaszczyźnie treści — ideowo-ornitologicznie. Trudno uwierzyć, że pan Tadeusz i komisja konkursu na lot logo nie mieli świadomości istnienia żurawia latającego po sąsiedzku. Nie zmienia to jednak faktu, iż nasz żuraw jest o wiele ładniejszy, bo leci uczciwie
i z fantazją.
W kwestii formalnej o zrzynce nie ma mowy, bo niemiecki żuraw lata banalnym skrzydłem skośnym, zaś lotu lata skrzydłami o skosie odróconym. Ciekawostką jest fakt, iż wiele lat później, zainspirowani znakiem Gronowskiego Amerykanie stworzyli swojego X-29, zaś Rosjanie Su-47 (Niemcy chcieli przenieść ten pomysł do Junkersa 287, ale zabrali się za to zbyt późno, choć wcześniej).

6. Wracając do latania cywilnego, okazuje się, że niemiecko-polska inspiracja rozmnożyła się na cały nieboskłon. — Żurawiem wykluły się następujące linie:



a. cygański Tarom*
c. płn. koreański Air Koyro
e. xiameński Xiamen
g. singapoorski Airlajn
i. lietuvskie linie w Lithuanii
b. murzyński Air Namibia
d. japoński JAL

f. kamerooński Airline
h. Biman z Bangladeszu
j. Airways w Kuwejcie




7. Przeprowadzliśmy również szczegółowe badania ornitologiczne i rasowe. Po wrzuceniu wszystkich żurawi do sokowirówki otrzymano następujące wyniki:
— Polski, bez wątpienia jest żurawiem Grus grus, czyli zwyczajnym, czyli Untergrusgrusem.
— Teutoński jest również Grus grusem, ale w wersji Über.
— W odróżnieniu od żurawi europejskich, żurawie afrykańskie to Grus nigricollis, czyli, że są czarnoszyje.
— Te azjatykie to Grus japonensis, vipo i virgo.
— Żuraw z Litwy to nieudolna mutacja i nie należy zaprzątać sobie nim nerwów (tym bardziej, że ta linia upadła z kretesem).


Kończymy tą emocjonującą podróż po odwiecznych polsko-niemieckich inspiracjach (oraz ich wpływom na resztę świata ZAPOWIEDZIĄ,
iż w jednej z bliskich audycji poruszymy temat kolejnego słynnego znaku,
co skieruje na nowe tory sposób jego spożycia.
To będzie logo z ludzikami. Stejtjun!

___________________
* linie rumuńskie twierdzą, że ten żuraw to jaskółka, ale my się na to nie nabierzemy. Poza tem, wystarczy spojrzeć jak wyglądają ich samoloty,
bo bardzo swojsko wyglądają..

piątek, 7 stycznia 2011

Don Diego de la Vega



niedziela, 26 grudnia 2010

Legiunia na ciepło

Chcielibyśmy ocieplać! 

Ocieplać, niczym wolski urząd rybą w herbie, niczym Prezes
z Rosją stosunki i jak ZTM zimowe tramwaje.

Dzisiaj, za pomocą dwóch kropek i mazaka ocieplimy wizerunek
Legii Warszawa.


W wielu listach, które przychodzą lokalnie pod redakcję Obserwatora, poruszana jest oburzająca bolączka niszczenia elewacji budynków literą "L"
w kółeczku, często łączona z wizerunkiem korony, hasłami oraz napisami
w brzydkim, wrogim języku.

Zazwyczaj redaktor dyżurny przyznaje czytelnikowi rację, ale tłumaczy,
iż jest to wieloletnia tradycja, wpisana na stałe w wizerunek tego gatunku gier zespołowych i nie istnieje żadna skuteczna metoda, aby z tym problemem walczyć — przecież autorzy tych malunków się nie podpisują. Poza tym, sami najwyżsi właściciele stolicy dają temu przyzwolenie, dając pół miliarda na stadion przy Łazienkowskiej, zaś naścienne emanacje kibiców określając mianem graffiti lub street artu (to głównie na Woli).

Jednak — po gorącej naradzie, po burzy wigilijnych umysłów — redaktorki znalazły rozwiązanie: 
Znalazły kropkę! Właściwie, dwie kropki *).


Jest to pomysł na wskroś uniwersalny, prosty w realizacji, ocieplający nie tylko wizerunek dżentelmenów kibiców klubu Legia Pany, lecz — co najważniejsze — przestrzeń miejską, tak gęsto i wulgarnie pomazaną
w ostatnich latach. Poprzmiewa w nim także pomarańczowe echo Alternatywy, czyli czasów, gdy było wesoło.

Wariantów jest bez liku (w zależności od wyniku, nastroju i treści, którą chce się przekazać). Poprosimy w slajdy. 
Vuala! 

Oprócz ocieplania wariantów heroicznych i martyrologicznych, można ocieplać okazjonalnie — w święto 3-ch Króli, z okazji nowego roku, czy też rozpoczęcia nowej kolejki ligowej.


Dla ocieplających ambitnie lub sentymentalnie pozostają warianty złożone.
(Poniżej propozycje ocieplające kultowego Kazimierza Deynę).



Obserwatorzy, pracują obecnie nad kompletnym stajlbukiem fejsliftingu litery "L" w kółeczku (kierując się za przykładem wskazanym przez UDz Wola). Będą CMYKi, pantony i inne gadżety.

Hononrium prosimy złożyć w ofierze redakcyjnemu kontu. Ponieważ cierpimy na permanentne niedofinansowanie, zadowoli nas 1/10 kwoty przeznaczonej na budowę nowego stadionu Legii.

____________________________________
*) Znając życie, ktoś już te kropki dawno wymyślił. Kropka nie nastręcza dużych trudności
w wymyślaniu. Poza tem, jak już wielokrotnie powtarzaliśmy, jesteśmy tylko cieniem tych, co przed nami (a w ujęciu całościowym — jak mawiał Proximo — jesteśmy tylko "shadows & dust").