Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koniec. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koniec. Pokaż wszystkie posty
piątek, 14 października 2011
niedziela, 2 października 2011
Odpalenie Chłodnej
Jak zapowiedziane było, 1 października ruszyła Chłodnia.
Przez całą sobotę rozgrywał się tam Kiercelak, a o 20-ej zaświecono Kładką.
Przez całą sobotę rozgrywał się tam Kiercelak, a o 20-ej zaświecono Kładką.
"Kiercelak", to cykliczna próba wskrzeszenia Chercelaka, czyli urzędowe dorabianie gęby gębie szemranej, złodziejskiej, paskarskiej, etc. — z czego zaprzeszły bazar głównie słynął, a w które to wartości jest prawdopodobnie zachłysnięty wolski magistrat.
Był tam tłum wesołych ludzi i stoisk, dużo zachwytów i poczęstunków, śpiewy i tańce, przebierańce oraz automobile w przedwojennym kostiumie. Było byczo, w dechę i morowo. Był też jeden granatowy policman.
Oczywiście nie zabrakło wyborczych wybroczyn: SLD rozdawało prezerwatywy firmy Piotr Gadzinowski, zaś dziewiątka z PO — ciasteczka
i pierniki. Agitowały też inne twarze, ale nie miały już tak fajnych wypieków.
Jednak najbardziej z całego przedsięwzięcia utkwiła w nas twarz na kółkach.
Znajoma twarz.
Piętnasta na liście PO.
Piętnasta na liście PO.
Zabarykadowała wylot Chłodnej od zachodu
i od wschodu.
Jak zawsze, było to bardzo sympatyczne spotkanie. I trudno byłoby go ominąć (chyba, że fotoplastikonem; chociaż wczoraj w niego nie zaglądaliśmy)..
(Plakat w dużej wersji, do powieszenia nad tapczanem, jest tutaj).
niedziela, 11 września 2011
niedziela, 9 stycznia 2011
Zawisza: Next level
Kończymy tą męczeńską grę z superbohaterem o 97 życiach rzutem z ekranu.
Opowada on o ostatnich sekundach Artura Zawiszy przed strąceniem
w szafot, czyli zanim opuścił swe wcielenie emissaryjne i odrodził się
na następnym poziomie jako Zawisza z PiSu (ew. jako Zawisza Rzgów). Włala.
Nie opuścimy jednak tak łatwo emocjonującej i niezwykle popularnej wśrod sluchaczy tematyki listopadowej — czasów, w których ludzie chodzili
w wysokich czapach, powietrze pachniało poezją i ruchawkami a Moskale byli cywilizowani — Niebawem wrócimy na Oriona i Bateryjkę! Kuuul, co nie?
Opowada on o ostatnich sekundach Artura Zawiszy przed strąceniem
w szafot, czyli zanim opuścił swe wcielenie emissaryjne i odrodził się
na następnym poziomie jako Zawisza z PiSu (ew. jako Zawisza Rzgów). Włala.
w wysokich czapach, powietrze pachniało poezją i ruchawkami a Moskale byli cywilizowani — Niebawem wrócimy na Oriona i Bateryjkę! Kuuul, co nie?
sobota, 27 listopada 2010
Lumix DMC-TZ5 > R.I.P.
25.X.2008 — 25.XI.2010
Pozostanie na zawsze w naszej lokalnej pamięci.
Redakcja
Będziemy również długo pamiętać o firmie Panasonic, produkującej wysokiej klasy sprzęt fotograficzny do dwuletniego użytku. Obserwacja jest obecnie ślepa. Dziękujemy.
Ulotność i kruchość wytworów dzisiejszej cywilizacji zostanie głęboko wstrząśnięta w audycji z nowego cyklu pt. "Made in Porcelana". To będzie audycja bez obrazków. Mimo tego, bardzo niecenzuralna.
wtorek, 26 października 2010
Wieczorna zagłada
Nastrojowa zagłada. Melanholijna.
Miała miejsce 2 tyg. temu, w okolicach orła pod Nasielskiem z poprzeniej notki.
Jest bardzo oburzające — typu hańba/niegodziwość — iż zagłada, tak piękna zagłada, w ogóle nie została odnotowana! To kolejny dowód na zakłamanie i masową obłudę mediów. To kolejne czarno na białym, że media łżą i plwają na prawdę! na światowy spisek spismaków, z Kurierem Wolskim i Gazetą Wyborzczą na czele!
Ale zaprawdę powiadamwam, iż Pan Bóg nierychliwy, lecz sprawiedliwy i już niebawem to wszystko się skończy.
wtorek, 11 maja 2010
Sprawni inaczej
Podziwiam gejowską reklamę w witrynie sklepu dla niesprawnych na ulicy Płockiej. To tuż obok, po sąsiedzku, za winklem. Często tam przychodziłem będąc wielkim amatorem tamtejszych pudełek z kartonu i czarnych skarpetek. Teraz - po krótkiej rozmowie - dostałem piękny katalog z asortymentem dla profesjonalistów :)
/ To odbicie echa festiwalu odbić gtwb (z którego mnie po cichu usunięto ;), plus początku końca (i na odwrót) czyli moich ostatnich przygód. /
sobota, 3 kwietnia 2010
Wielka Noc
Dobry wieczór,
w tzw. międzyczasie stwardniało się plus rozsiało, że hej! Przygody się miało. Napatrzyło się i nasłuchało. Nakapciowało.
Korzystając z chwilowego eteru podłączam dwie ekskluzywne propozycje na śniadanie wielkanocne przygotowane przez szpitalny katering.
w tzw. międzyczasie stwardniało się plus rozsiało, że hej! Przygody się miało. Napatrzyło się i nasłuchało. Nakapciowało.
Korzystając z chwilowego eteru podłączam dwie ekskluzywne propozycje na śniadanie wielkanocne przygotowane przez szpitalny katering.
Propozycja pierwsza: Jajo a la Sobieski.
jajko, łyżka guzowatego majonezu, dwie pajdy chleba, masło do smaku, nóż.
Propozycja numer dwa: Uśmiech węża.
2 plasterki mortadeli, kromka chlebka białego i - dla kontrastu - kromka ciemnego, masło dekoracyjne, nóż, talerz z logotypem, stołek drewniany jako stabilizator.
Smacznego!
+ wszystkiego wesołego :)
sobota, 20 lutego 2010
Koniec: Drugie starcie
Dalszy ciąg końca.
Ten Pan Krasnolud gdy minął plakat, przeszedł na drugą stronę Płockiej, błyskawicznie obezwładnił jeden z ekologicznych śmietników i zaczął popołudniową, aluminiową ucztę. W tym samym czasie, Pan Czyściciel parę metrów dalej zaprowadzał karczerem higienę w toj-toju.
Wokoło piętrzyły się hałdy czarnego śniegu. Do kanałów spływała zima. Życie toczyło się dalej swoim spokojnym, radosnym rytmem.
Ten Pan Krasnolud gdy minął plakat, przeszedł na drugą stronę Płockiej, błyskawicznie obezwładnił jeden z ekologicznych śmietników i zaczął popołudniową, aluminiową ucztę. W tym samym czasie, Pan Czyściciel parę metrów dalej zaprowadzał karczerem higienę w toj-toju.
Wokoło piętrzyły się hałdy czarnego śniegu. Do kanałów spływała zima. Życie toczyło się dalej swoim spokojnym, radosnym rytmem.
A dzisiaj (tj. 20.02) zaobserwowałem krasnala na żerowisku w rejonie Żelaznej. Pchał wózeczek i rozmawiał przez komórę. Miałbym fajne zdjęcie, ale urządzenie rejestrujące odmówiło akurat współpracy.
Tylko to udało mi się "chycić".. --- >
piątek, 19 lutego 2010
Koniec.
Od dwóch dni obracanie, przyglądanie, kręcenie się obok siarczytego słowa "koniec", które wyrosło na poursusowej ziemi (róg Płocka/Wolska). Koniec jest wieloznaczny, rozne ma konteksty. Jest trochę obok tematyki rzeźniczej, opisuje temperaturę Woli i temperturę w ogóle (zima się kończy), zakrzywia przestrzeń przechodniom, katapultuje ich w inny wymiar i jest absolutnie bezwzględnie słowem ostatecznym.
Jest to też perfekcyjny przykład słownej witryny propagandowej - że miastu brakuje prostych słów, wszystko jest przkomplikowane. te AMsy chyba cienko teraz przędą, stoją puste. A mogłyby w czasie międzyplakatowym puścić czasem jakieś proste słowo (np. "tak", "nie", "dom", "słoń", "itd", "itp" etc.). Najprostszy font, proste tło i byłoby fajnie, elegancko by się wszystko pozakrzywiało.
Kiedyś były podobne próby billboardowe, ale skonczylo się raczej na autoprezentacji, niestety..
Jest to też perfekcyjny przykład słownej witryny propagandowej - że miastu brakuje prostych słów, wszystko jest przkomplikowane. te AMsy chyba cienko teraz przędą, stoją puste. A mogłyby w czasie międzyplakatowym puścić czasem jakieś proste słowo (np. "tak", "nie", "dom", "słoń", "itd", "itp" etc.). Najprostszy font, proste tło i byłoby fajnie, elegancko by się wszystko pozakrzywiało.
Kiedyś były podobne próby billboardowe, ale skonczylo się raczej na autoprezentacji, niestety..
wtorek, 2 lutego 2010
Płocka: zakazany przystanek
Płocka róg Wolska, przystankowa galeria bhp (bezpieczeństwa higieny podróży), przeskalowana mocno. Posiada dużo więziennego uroku.
wtorek, 15 grudnia 2009
NieWola: Kawęczyn, grancówka
W wielkim finale wycieczki bardzo wojskowej - wizyta monitorująca nieopodal - na "grancówce".
Prawdopodobnie tej zimy już nie przetrzyma, także to ostatnia okazja, żeby ją zapamiętać w miarę jednym kawałku.
Prawdopodobnie tej zimy już nie przetrzyma, także to ostatnia okazja, żeby ją zapamiętać w miarę jednym kawałku.
Plus - przy okazji - mocno nocna wizyta monitorująca
w październiku.
w październiku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)