Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Złota. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Złota. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 lipca 2012

Wczorajsze sztuczki z ulicy


Wieczorny obchód obserwacyjny ukazał nowego NeSpoona na Wroniej
(u płota Heberbuscha), kolejną tabliczkę twożywopodobną o kobietach,
na Żelaznej róg Złota (na ścianie  Krongolda) oraz — tuż za winklem, po Zło-
tej stronie — papierowy stritart o uwolnieniu zbuntownej cipki.


Degustibus podług kolejności rzutnika: piękne, brzydkie, potworne.

Sieć gminna niesie, iż pani N. S. zarzuciła koronkę w czerwcu, Puszysty Riot w marcu prosto z Moskwy przywiózł p. Anton Nikołajew (z okazji wystawy poświęconej Angry Birdsom), za to o wieku nierdzewnej damy brak danych mamy, ale pewnie powiesiła się w tym samym czasie co ta z Okopowej.

wtorek, 11 października 2011

Miejsce Złotej mocy i Żelaznej

Jakoś tak na wiosnę przybyło, ozłociło Złotą koronkowo.


Wolscy tubylcy przyjęli fraktalnego przybysza z ogromną wdzięcznością
i uznaniem.
Niektórzy z szacukiem składają mu skłon, inni pokornie klękają się, jeszcze inni oddają mu hołd zamaszyście salutując. Nad miejscem kultu dzierży
i pieczy Kulturalny-Kot-Który-Mówi.


Koronkowiec błyskawicznie zadomowił się w umierającej powolną śmiercia kamienicy ("Pekinem" zwanej) i promieniuje pozytwną energetyką.

Wszyscy słuchacze interesujący się, wiedzą iż mocą sprawczą serwetkowca jest NeSpoon, artystka ukrywająca, łączona z nurtem sztuki ulicznej, sama nazywająca to co robi "miejską biżuterią" lub — (wg. nas) zdecydowanie fajniejszym określeniem — "partyzantką estetyczną". Poza tym jest najlepszym obecnie sztukmistrzem, które wyhodowało miasto stołeczne
w swej brzydkiej istocie.
Te z cicha pęknięcia nadrzewne, koronkowo-ceramiczne pułapki łagodne
i niespodziewane ataki estetyczne są partyzantką najlepszej dobroci, niezwykle urodziwą przy tym i dającą ogrom radości wypatrującemu.
W stosunku do tego, inne działania miejskie to w wiekszości przeskalowane rysunki konferencyjne, chlapnięte gdzieś w miejskie mury na fali stritartowego chyru.
Np. dla nas, ceglanych fetyszystów, to co NS zrobiła na pl. Zamkowym
jest bezcenne.

Będziemy się z entuzjazmem przyglądać i wyczekiwać. Szkoda, że nie ma więcej koronkowców na Woli (bo te biedronki na samym Woli koniuszku akurat jakoś nas specjalnie nie atakują).
Nowy odgląd na wypieki artystki jest tutaj.

Przy okazji nadmienimy, iż Złota koronka pod nr-em 83 zastąpiła inne miejsce kultu — kapliczkę Philipsa na Karolkowej 30, skonsumowaną
w tym samym wiosennym czasie przez buldożerców pod biznesbiura
(a w której ostatnie sekundy za chwile spojrzymy).


_____________________________________
Achtung! Będziemy teraz się trochę poruszać po zaległościach nagromadzonych podczas wielkiego trudu i smutu, czyli przerwy w nadawaniu (Nespuny są tu przykładem).