piątek, 6 marca 2020

Włochaty jeż leży. Może krecik, może ryjkówka


Włochate w marcu masowo opuszczają swoje bajki i pchają się pod koła. 
To tzw. syndrom Kiwaczka o dotychczas nieustalonej etologii (ang. Cheburashka Syndrome). W tym okresie należy się szczególnie dochować po czym się jeździ.
Ten słodziak wracał od fryzjera nucąc wesoło swoją ulubioną melodię, gdy rozjechał go jakiś pirat na ul. Towarowej.

Problem też dostrzega czeski badacz kreskówek Filip Hodas i ku przestrodze wystawił czaszki martwych bohaterów w specjalnie dedykowanej galerii.


3 komentarze:

  1. I urwała się piosnka ta, niczym hejnał mariacki- ryjówki wariackiej. Krótka więc to była melodyja- skryta, z kreta ryja.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale puentą historii tej był mop - nie ryj kret. wszyscy zatem wyżyli!
    czyż to nie hura?

    OdpowiedzUsuń