XIX-wieczna stróżówka ogrodu Hoserów, Wolska 31. Wpisana do ewidencji zabytków. Za murem po prawej karmelitanki bose w Pałacyku Biernackich, bardzo klasztorne, wieczorami pachnące kadzidłem, mirrą i kominem. Aktualnie mają remont zachodniego pawilonu, ale nie chcą pokazać gruzowanych cegieł.
Opuszczamy zacisze ogrodu, kierujemy się w jasną stronę wolskiego słońca – neonu na Pedecie, czyli na Woli Plazie, Woli mokrej Plazmie (co się chwali, jest to kopia neonu z lat 50.).
Na koniec czarnostrofy:
Plamienie na szaniec swe weź i karabin plazmowy z lunetą. Czas powstać z tego wiecznego powstania, czas usiąść, dziękuję.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUgnBAfrsfDt5rssi9l_W5a7LubR_bF-Pnm2hdCI-v6hiZbu5ypeJbPKdPGNiuljjIP1kGdoQknux4qclRtfbWaAZ_kGQwESg_8P2TCyVW6W-KKLXp0r6mnqUfRwE1Ns4a5dqCzpR5Jcs/s200/Zrzut+ekranu+2020-02-27+o+23.22.36.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz