środa, 12 lutego 2020
Tania iluzja w czarnej fotografii
Jedenastka po 1945, niskopodłogowa luty 11:50, ul. Wolska. Wydaje się widać w odbiciu kościół Nanarutowicza, a przecież to taka nieprawda, to taka odruchowa iluzja. No bo gdzie Wolska, a gdzie tamto tam..
Jak już iluzja, to tylko Gruschwitz Prima!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie taka tania, długo wpatrywałam się w obraz, co ja właściwie widzę i co w czym się odbija. :)
OdpowiedzUsuńZa to ja się cieszę, że wciąż widzę Ciebie - weterankę bitów bajtów! :)
OdpowiedzUsuńNajwiększą iluzją jest brak odbicia sceny balkonowej jedno piętro powyżej lumpeksu. Iluzja z gatunku dość niepokojących..