środa, 27 lipca 2016

Cu11: Silosy i reaktor




Obiekt znajduje się w pobliżu Jupitera. W części naziemnej przykryty był zwykłą drukarnią z 1950 roku. Równolegle pod ziemią rozwijano w nim kable do krajowego programu atomowego zaś. Wraz z reaktorem "Ewa"
i kwaterą ogniową w Łomiankach był ogniwem łańcuchowej reakcji trzymania pokoju lat pięćdziesiątych. Przerwany w 1989 r. ze względu
na rozpad przyjaźni polsko-radzieckiej przy okrągłym stole.
Obecnie trochę odpuszczony. W 2017 roku ma zostać wymieniony na ogromną galerię handlową. I biura.

Slajdy idą w większości trybem zwykłym, a po części monitoringiem. Vłala!




Piece, w których niegdyś warzono izotopy i rozczepiano jądra >




Popromienne roje szarańczy błąkających tłumnie po korytarzach z lat pięćdziesiątych >


Filtry rozpadu i taktyczny nawiew ewakuacyjny. Silosy z głowicami w razie nuklearnej odpowiedzi z uranu. Pierwsza polska głowica – PPG "Kazimierz Wielki" – mogła sięgnąć dystans 14 km z lat 50-ych i odparować wojska NATO z siłą 10 kiloton >




Manualny sygnalis, klucz kodów startujących, płyty prętów rdzenia oraz kokpit ciężkiej studni z dawnych lat >




Gabinet naczelnika głowic oraz pokój planowania skażeń >






Niechżyjepokój!

11 komentarze:

  1. Dom Słowa Polskiego (napis od Miedzianej). Chyba tak przewrotnie nazwano tą PRLowską serwerownię. Wypowiedzieć nasze ostatnie polskie słowo, za poetą: Ileśtam kiloton "niech będzie skonem i Twoim!"

    Ciekawe na jaką odległość razi JaroII ze Świerku pod Otwockiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. PS: "Walczy i zwycięża" - mocarstwowe i lekko tautologiczne. Wersją beta dla wiejskiego odbiorcy było: "Żywią i bronią", bez sensu, finezyjne.

    Na przedstawionej mapie znajduje się plan sytuacyjny ataku, z zaznaczonymi hotelami, barami, stacjami benzynowymi i odcinkami jakie można przejechać na jednym tankowaniu baku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy zabakowaniu polskim grafenem można może przejechać od morza do morza (tj. całą połać w którą mierzy świerkowy Jaro).

    Żywią Y bronią było bardziej finezyjne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stek bzdur na kanwie kanalizacji klimatyzacyjnej, hydraulicznej i elektrycznej DSP. Takie same "reaktory" i głowice były w DRP na Mińskiej. Osobiście je zwiedzałem w ramach obowiązków dyżurnego elektryka ( ręczne uruchamianie silników wentylatorów ( średnica wentylatora ok. 3m)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Dopóki obowiązki pełnią dyżurni elektrycy świat jest bezpieczny! Niech żyją dyżurni elektrycy!

      Usuń
    2. I złodziej, bo każdy pijak to złodziej :)

      Usuń
    3. Z jądra nie pociągniesz. Jeśli już, można się podpiąć pod sklep meblowy na Jupiterze.

      Usuń
  5. fajna wycieczka po załomach scalaka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś to była technologia... godna podziwu choć dzisiaj wiadomo mamy dostęp do nowocześniejszych rozwiazań. W przypadku elektryki tutaj https://www.interblue.pl/gniazda-wlaczniki-i-akcesoria/wylaczniki-i-wlaczniki/wylaczniki-jednobiegunowe/ można dostać wszystko co niezbędne do postawienia porządnej instalacji

    OdpowiedzUsuń