środa, 6 stycznia 2016

Szafa z demonami

W międzykwadracie puszczamy slajdy z szafy, ilustrujące zagadnienie drewna, a zawdzięczone duszom Er w Lipnicy M.

Mebel jest epoki artu i deka, bo pochodzi z lat '30. Fornir oskórowany z brzozowej czeczoty. Szafa jest naszego cichego kumpla z Ochoty, ponieważ ją kupił.

Gdy przyszliśmy w Sękocińską i szafa zaczęła się nam przyglądać, uciekliśmy wniebogłosy.



Wrzeszcząc się już na ulicy, potknęliśmy o rękopis pisany starym, zielonym, roztrzęsionym noktowizorem.
Była w nim rejestracja innej szafy, która przytrafiła się niejakiemu panu Er kilka ulic dalej
/Oczekujemy na łącznie noktowizyjne…

8 komentarze:

  1. Faktycznie przypomina ilustracje do genialnej "Schizofrenii" prof. Kępińskiego

    OdpowiedzUsuń
  2. pytałem Cię, czy demony zaklęte w meblach są ogólniej znane, bo sam raz doświadczyłem ataku potwora z szafy! bardzo blisko Sękocinskiej! też mu zrobiłem zdjęcie na odchodnem!
    strach! strych!

    OdpowiedzUsuń
  3. I…? To może zasadź tą przygodę w Sadzie lub u siebie u mnie! Będzie pojedynek potworów!

    Ajemaj > Albo z "Rozwoju psychicznego dziecka od 0 do 10 lat" prof. Praca Zbiorowa.
    Albo ilustracje "Shiroszimy" po zrzuceniu prof. Little Boy.
    W każdym razie trzeba mieć mocne napostronki, żeby żyć z taką szafą!

    OdpowiedzUsuń
  4. dodam swój demon niezawodnie. muszę go tylko wydłubać, zdjęcie zrobiłem mu starą, zmurszałą komórką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomniałeś mi. Kiedy byłem małym chłopcem (hej), zdarzało mi się nocować u mojej babci na Złotej, po wolskiej stronie. Zasłonka była czerwona i za dnia przedstawiała jakieś postacie, maszynowo naniesione na materiał. Natomiast wieczorem, gdy gasło górne światło, owe postacie układały się w jakieś dziwne gęby i skłaniały do jak najszybszego zaśnięcia (nie ma to jak motywacja). Niestety, wówczas nie miałem możliwości zrobienia zdjęcia a dziś jest już too late, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za złote wspomnienie babci. Wszystkie babcie z wolskich lat to wróżki. Miałeś dobrą ochronę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Babci z Mokotowa też niczego nie chciałbym ująć. Generalnie większość babć można postrzegać w tej kategorii. Zwłaszcza tych, których już nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  8. Te babcie, które zostały, manifestują i politykują.
    Nie mają już takiej mocy, żeby obronić wnuki przed gębą z zasłony. Co najwyżej mogą kupić drona na komunię.

    OdpowiedzUsuń