W międzykwadracie puszczamy slajdy z szafy, ilustrujące zagadnienie drewna, a zawdzięczone
duszom Er w Lipnicy M.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYn6tQ4f_RfuRzOGN0vY-Xs3AJ5iekqf8wlhj8cC83viR93Juibaqf3VEmp1LxF1C_7UV2GqZW5eoGEN8YF3rFsHwrMZlEnLMmaLP1B5A7JYxEb5B3WqKBrhCsDZkAbhnzBA-_yxaV5-I/s200/szafiarka.jpg)
Mebel jest epoki artu i deka, bo pochodzi z lat '30. Fornir oskórowany z brzozowej czeczoty. Szafa jest naszego cichego kumpla z Ochoty, ponieważ ją kupił.
Gdy przyszliśmy w Sękocińską i szafa zaczęła się nam przyglądać, uciekliśmy wniebogłosy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguF_29itkcs-YT92DoHc8Q6UPE2aU1_VM5VuhAwKnmeuNr50ndJ93U3JcgldoGjFfvij79uUoPNrN9s4JAPFGvNs7HseuetHXC7AohyphenhyphenHfdf5qugT_WGh-7iQaoFlLqhOayJkKyd6UqbcM/s200/szafiarki-2.jpg)
Wrzeszcząc się już na ulicy, potknęliśmy o rękopis pisany starym, zielonym, roztrzęsionym noktowizorem.
Była w nim rejestracja innej szafy, która przytrafiła się niejakiemu panu Er kilka ulic dalej
/Oczekujemy na łącznie noktowizyjne…⎜
Faktycznie przypomina ilustracje do genialnej "Schizofrenii" prof. Kępińskiego
OdpowiedzUsuńpytałem Cię, czy demony zaklęte w meblach są ogólniej znane, bo sam raz doświadczyłem ataku potwora z szafy! bardzo blisko Sękocinskiej! też mu zrobiłem zdjęcie na odchodnem!
OdpowiedzUsuństrach! strych!
I…? To może zasadź tą przygodę w Sadzie lub u siebie u mnie! Będzie pojedynek potworów!
OdpowiedzUsuńAjemaj > Albo z "Rozwoju psychicznego dziecka od 0 do 10 lat" prof. Praca Zbiorowa.
Albo ilustracje "Shiroszimy" po zrzuceniu prof. Little Boy.
W każdym razie trzeba mieć mocne napostronki, żeby żyć z taką szafą!
dodam swój demon niezawodnie. muszę go tylko wydłubać, zdjęcie zrobiłem mu starą, zmurszałą komórką.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałeś mi. Kiedy byłem małym chłopcem (hej), zdarzało mi się nocować u mojej babci na Złotej, po wolskiej stronie. Zasłonka była czerwona i za dnia przedstawiała jakieś postacie, maszynowo naniesione na materiał. Natomiast wieczorem, gdy gasło górne światło, owe postacie układały się w jakieś dziwne gęby i skłaniały do jak najszybszego zaśnięcia (nie ma to jak motywacja). Niestety, wówczas nie miałem możliwości zrobienia zdjęcia a dziś jest już too late, niestety.
OdpowiedzUsuńDzięki za złote wspomnienie babci. Wszystkie babcie z wolskich lat to wróżki. Miałeś dobrą ochronę.
OdpowiedzUsuńBabci z Mokotowa też niczego nie chciałbym ująć. Generalnie większość babć można postrzegać w tej kategorii. Zwłaszcza tych, których już nie ma.
OdpowiedzUsuńTe babcie, które zostały, manifestują i politykują.
OdpowiedzUsuńNie mają już takiej mocy, żeby obronić wnuki przed gębą z zasłony. Co najwyżej mogą kupić drona na komunię.