:) Dziękuję za niusa! Okazuje się, że co drugi Rusek jest czarny. Niby nic w tym dziwnego, bo my też mamy kilku swoich Zawiszów Czarnych, ale żeby naród bratnich poetów, dołujących pisarzy i święcenia wiosny aż w takiej skali wywodził się z Afryki, to nowość.
Wracając do kuchni, o abchazkich negrach można przeczytać (po murzyńsku) np. TUTAJ.
… i po przeczytaniu od razu leci errata, uwaga! - Oprócz potomków Puszkina zje nas AZER! (ew. Ormianin, och, bo tam jest straszny tygiel, ju noł; w każdym razie górny Górski Karabachszczyk).
+ I uprzedzając uwagę Michela: Tak! Niewykluczone, że Azer ten już nas podgryzał wcześniej, tłumiąc Powstanie.
+ Postrzeżenie na marginesie: "Puszkin" to fajne imię dla psa. Jak redakcja będzie mieć znowu psy, to nazwie je Puszkin.
przecież to Czerkies.
OdpowiedzUsuńAbchaz. Afrokaukaz. Carski poddany. Co nie zmienia postaci grozy.
OdpowiedzUsuńPuszkin?
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję za niusa! Okazuje się, że co drugi Rusek jest czarny. Niby nic w tym dziwnego, bo my też mamy kilku swoich Zawiszów Czarnych, ale żeby naród bratnich poetów, dołujących pisarzy i święcenia wiosny aż w takiej skali wywodził się z Afryki, to nowość.
OdpowiedzUsuńWracając do kuchni, o abchazkich negrach można przeczytać (po murzyńsku) np. TUTAJ.
… i po przeczytaniu od razu leci errata, uwaga! - Oprócz potomków Puszkina zje nas AZER!
(ew. Ormianin, och, bo tam jest straszny tygiel, ju noł; w każdym razie górny Górski Karabachszczyk).
+ I uprzedzając uwagę Michela: Tak! Niewykluczone, że Azer ten już nas podgryzał wcześniej, tłumiąc Powstanie.
+ Postrzeżenie na marginesie: "Puszkin" to fajne imię dla psa. Jak redakcja będzie mieć znowu psy, to nazwie je Puszkin.