sobota, 18 sierpnia 2012

Potwór i pigeony


ACHTUNG! Karmiąc ptaki gołębie, nie dawaj im spleśniałego chleba, suchego makaronu i innej trutki! Budzą się wtedy potwory, a ptaki mają kłoptliwą i bolesną śmierć!


9 komentarze:

  1. tylko, gdy Ci umysł zaśnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. .. spleśnieje hipokampa i zwoji korę jak maszkaron jajeczny al dente.

    Gumy do żucia nie należy dawać, bo gołębie mają swoją (balonową, z kaczorem Donaldem)! To wlaśnie dlatego unoszą się w przestworach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś gdy zwróciłem uwagę facetowi rzucającemu chleb kaczkom i gdy przy jego oporach powołałem się na normę widniejącą na tabliczce "nie karmić ptactwa", on odpowiedział, że karmi ryby.

    Od tego czasu omijam tę trudną tematykę i to samo radzę Redakcji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest jakaś karma która powoduje, że nie będą srać na pomniki (nie dotyczy pomników Renesa)?

    @ genezis z ducha - kwestia dokarmiania ptactwa czym popadnie (ziarnem, nie pieczywem) wypłynęła szerzej przy okazji ostrej zimy 2 czy 3 lata temu, kiedy to ludzie, chcąc dobrze, rzucali kaczkom i gołębiom bułkę i to nie na ziemię a do wody, sądząc że skoro człowiek lubi maczanego w herbacie sucharka, to ptaki też. No, niestety, to trudna kwestia, szczególnie że wygłodniałe (albo łakome) zwierzaki zeżrą wszystko, co im się da, więc nie ma namacalnego dowodu, że "one tego nie jadają".

    OdpowiedzUsuń
  5. miało być: (pieczywem zamiast ziarnem)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojejku Marcin.. Gołębie już tak mają, że nie uznają autorytetów i srają na pomniki — taka karma. Jak będziesz gołębiem, też tak będziesz robił. Za to jak znowu odrodzisz się Marcinem, to dalej będziesz srał do Wisły.

    GzD, to była wstrząsająca riposta, ale u nas, na przyredakcyjnym wybiegu, nie byłaby możliwa, bo jedyny akwen, który tu istniał, odszedł, gdy utopiła się w nim duża mucha, czyli wróbel.

    Przyznam się ze wstydem, że w podobnym stylu odpowiedziałem jakiemuś dzielnemu budowniczemu metra, gdy robiłem fotki przez dziurę w płocie. Bardzo mu to przeszkadzało, był agresywny, pytał o zezwolenie, "a co ja tu tak właściwie fotografuję?" itd.. To mu odpowiedziałem, że "ptaki".
    Strasznie skoczyło mu ciśnienie.. Teraz odpowiedziałbym: "Ryby". To zdecydowanie fajniejsza odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest XXI wiek, niech zrobią taką odmianę, żeby nie srała. Albo niech sra fiołkami.

    OdpowiedzUsuń