Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kafelek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kafelek. Pokaż wszystkie posty

piątek, 2 marca 2012

Ukryta opcja

Spostrzeliśmy ikonkę w Jutubie, która nam bardzo odstała od reszty.


Oprócz kształtu, do którego często niedawno nawiązujemy, zaniepokoił nas propagandowy przekaz, którym zachęca.


Pytamy: dlaczego do obrotu w ponadpodziałowy świat GUI wprowdzono starobiblijną, destabilizującą symbolikę? Czymato być kryptoreklama syjonistycznej turystyki?
Pytamy dalej: gdzie jest krzyż? gdzie jest krzyż? gdzie jest krzyż? a gdzie półksiężyc? gdzie reszta?... Czyżby Gogle, już otwarcie odeszły od ekume-
nicznej prostoty wielobarwnej winiety swej?

I nie dajmy się nabrać, że w powiększeniu mamy sześciopalczastego trybika. Któż bowiem powiększa ikonę na cały ekran, by nadusić batona "zmień jakość"? W głowie — powtarzamy — w głowie! zostaje ukryty pod progiem komunikat: wyjedź! emigruj! zmień jakość na Stary Testament! Chooose nas! Czuz as!

Poniżej możemy spostrzec, jak niewinny klawisz "opcje" przechodzi się od wesołego sloneczka...
w przygotowanie gruntu pod atak na irański program atomowy
oraz
w reklamę
firmy "Dziewulski i Lange" z Opoczna
filia w Sławiańsku gub. Charkowska.

Jak Gogle długie i szerokie kryptoikonka, oprócz YT, jest już zasiana wszędzie. Słoneczko zaś ostało się już tylko z Blogiem.
A oni wciąż idą, idą. Maszerują.


  CZY WIESZ, ŻE?.. 
...że to firma Apel wprowadziła w ruch słonecznego trybika? Że to zmarły niedawno innowacyjny wizjoner S. Jobs nakazał wprowadzić ikonkę do systemu X, a także do iFona? Gogle, w swym imperialiźmie są wtórne. Tak więc, albo dogadali się pod sto-
łem albo będzie process o inspirację i wyrwa-
nie trybom dwóch zębów. Apel lubi się processować.


Paradoksalnie, najuczciwiej w bagnie kryptointerfejsów balansuje Mikrosoft, którego ikonka "settings" jest tak samo drewniana co zawsze, a — co najważniejsze — zupełnie obdarta z podtxtów.
 


wtorek, 15 czerwca 2010

Rewers 2: warszawskie cegły

Dziewulski i Lange

Jak zaprawdę zapowiadałem, oto prezentacja skromnej kolekcji cegieł i kafli widzianych od podszewki.

Moja przygoda z cegłą zaczęła się w piątej klasie podstawówki, gdy jej kawałkiem wybiłem koledze ząb. Mieszkałem wtedy w gettcie na Muranowie i stara cegła była tam zjawiskiem powszechnym, bo każdy, nawet najpłytszy wykop, dostarczał ich ogromne ilości (były także duże ilości kości, ale to temat na inną pogadankę..)
Wraz z ilością wybitych zębów wzrastało moje zainteresowanie zagadnieniem cegły nie tylko poprzez wzgląd na jej siłę miotającą, ale także na  pochodzenie i ingredienty, które stosowano do jej wypieku.
Zacząłem też zwracać większą uwagę na tajemnicze symbole na niej widniejące.
Wnioski były następujące: najlepiej rzuca się cegłą o klasycznych proporcjach 1 : 2 : 4 i z jak najmniejszą domieszką piasku. Te najlepsze pochodziły z cegielni Schneidera na Jelonkach i z Brwinowa od Wiencka.
Marzeniem był wypiek od Granzowa, ale na nie mieli szansę przede wszystkim chłopacy z prawego brzegu.

Z latami nie miałem już w kogo rzucać i mój pociąg do ceramiki budowlanej przerodził się w kolekcjonerską pasję, której owoce chciałbym teraz zaprezentować.

Zapraszam slajdy na start!

Cegły Zebrane
ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie
(kliknij, jeśli masz odwagę)