Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Okopowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Okopowa. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 sierpnia 2010

Utrwalacz kobiet

Oprócz tego prawdziwy człowiek interesu.


- Poratuj złotóweczką, do sety mi brakuje.
- Mogę ci dać króla, bo akurat mam kilka w plecaku, ale pstryknę ci fotę, zgoda?
- Jak dorzucisz złotóweczkę to zdejmę koszulkę.
- Ok.


- Jak dorzucisz jeszcze jedną to pokażę plecy.


- Dzięki. Fajne dziary. Skąd?
- Z kryminału.
- To ile ci brakuje do tej sety?
- 3 zeta.
- Trzymaj. Zdrówka życzę.

Pan kobietami malowany przebywa najczęściej pod żabką na Okopowej lub na Żytniej. Gdyby ktoś chciał go pooglądać to orientacyjny cenik jest powyżej.

środa, 13 stycznia 2010

Okopowa: garbarnia znikająca

Ale stojąca, szarzejąca. Znika na razie od środka. Garbarnia Temler i Szwede od dwudziestu lat pozbawiona swojej branżowej sąsiadki - garbarni Pfeiffera (tak niecnie przehandlowanej na Klifa), od kilku miesięcy sąsiadki z naprzeciwka - kamienicy ze Spokojnej, stoi i patrzy. Raz na Arkadię. Raz na Powązki. Ze względu na duże rozmenelowanie budynków (młodzież sprejująca, kolekcjonerzy metali, poroztwierane okna) istnieje obawa, że może przeważyć to drugie zapatrzenie.

O historii garbarni np.  ----> tutaj. Od siebie dodam, że mam niewiele do dodania, ale pracuję nad tym.

Ostatni użytkownik budynków, filmów dystrybutor, zostawił po sobie dużo filmowych odpadków, większość pomieszczeń wygląda jak sceneria z filmu o grzybie atomowym, więc wewnątrz jest bardzo dużo do patrzenia, myślenia, patrzenia pod nogi i ogromnego dziwienia się nad niezwykłością projekcji.











środa, 6 stycznia 2010

Wolski kirkut

Miejsce zawsze elektryzujące, wstrząsające. Czas przeszły ma tutaj wymiar apokaliptyczny. Odnosi się do pełnego życia świata, po którym nie zostało nic, a o którym przypominają wyłącznie nieistniejący. Specyficzny paradoks.





***

Przy okazji, kilka zdjęć bródnowskiego kirkutu, z przeszłego roku. Cmentarz na Pradze i to co się tam dzieje, to z kolei przejaskrawiona wizytówka szacunku, którą Warszawa otacza swoich byłych mieszkańców. Kilkuhektarowy wyrzut sumienia pełen potrzaskanych macew i potłuczonych butelek po browcach..