czwartek, 12 stycznia 2012

Od tłumacza

Zrobiło się ostatnio filmowo, skrinszotowo, to jeszcze dodamy widziany wczoraj komentarz odautorski tłumacza.


I jest to jeden z powodów, dlaczego szanujemy kino alternatywne (a czasem zdarzają się jeszcze ciekawsze komentarze).

12 komentarze:

  1. Albo "War pigs".
    To powinien być kreskówkowiec lub kukiełkowiec. Może Szpilberg dokręci to jako "War Horse 2"? (w każdym razie ma już gotową soundścieżkę).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wina dystrybutora/tłumacza tylko języka ("dla debili"-opinia znajomego anglisty;-) angielskiego/twórcy filmu - "wojna koń" - przyznacie, że tłumaczenie 1:1 nie brzmi najlepiej, wystarczyłby jeden mały spójnik "i".

      Skoro nijaki Korzeniowski był ich jednym z najwybitniejszych prozaików, to "sorry":)

      A tak w ogóle to jest literówka, rebus-kalambur, tak jak zauważył Marcin, chodziło o whores.

      Przy okazji Z a ż a l e n i e: Pragnę zgłosić brak możliwości komentowania treści, zamiast tego, maszyna pozwala mi jedynie na udzielanie odpowiedzi na komentarze dot. treści. Jeśli ów problem wywołany został przesłanką endogeniczną, zażalenie uznaje się za nie byłe.

      Usuń
  2. Bardzo mi przykro, ale chyba dzisiaj Gogle zostały zdjęte i ujawniła się twarz prawdziwego monopolisty — twarz dyabła. Nie dośc, że coś okrutnie naknocili w czcionce komentarzy, to jeszcze dodali teraz te odpowiedzi... Pewnie nad ranem wykasują wszystkie komentarze, a wieczorem odpalą rakiety na Rosję.

    Nic nie mogę na to zaradzić :(

    Co do tłumaczenia, to też myślałem jak wybrnąć z tego konia na wojnie, ale nic zgrabnego mi nie przybiegło. Chyba najlepiej byłoby ten film nazwać imieniem kunia, bo on jakoś tam się nazywał w miarę normalnie (teraz go nie pamiętam; zresztą nie pamiętam już tego filmu). Oczywiście w polskim tłumaczeniu byłoby to imię Karino, albo Łysy Idek lub — bo film ma tradycyjne nawiązania do holokaustu (scena pt. "Gaz!") — Icek. "Icek z pokładu Idy idzie na wojnę" — tak to się powinno nazywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jużem się uporał z konoceniem w blogerze. Oony tam strasznie namieszały w templejcie w fontach, ale da się to odkręcić.

      Zaś z kommentami jest tak, że jak się kliknie w to "x komentarze" przy "autor/godzina" pod textem notki, to się skomentuje samodzielnie, zaś jak się już wdepnie w rozwinięte komentarze — np. klikając w link/tytuł danej notki — to na dole pojawione już jest okno do samodzielnego komentowania. Także to "odpowiedz" to tylko opcja na większa socjalizację.

      (mam nadzieję, że instrukcja jest w miarę łopatologiczna)

      W sumie to strasznie głupie i już mi się nie podoba. Poprzednio było znacznie lepiej — w duchu pierwotnego Gogla. Może jakby tu huczały się dynamiczne dyskusje kilkusetosobowe, to takie drzewko miałoby sens, a tak to tylko Goglowy Adnonsens i imperialistyczny nuworysizm.

      Usuń
  3. Właśnie od paru dni zastanawiam się ile zapłacili Stevie Wonderowi za zaprojektowanie nowego formularza komentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre podsumowanie. No tak, on wciąż nie widzi.

      Ale tutaj jest w miarę spoko? Bo nie mam wszystkich przeglądarek świata.
      Poza tym, zauważyłeś, że jeszcze przy poście z odpowiedzią odjeżdża na prawo data? dodatkowy sprytny gadżecik .
      Już od jakiegoś czasu podejrzewałem, że Gogle dążą się w kierunku adolfizacji.

      Usuń
    2. Bo całość odjeżdża. Ale czy jak będziemy dalej dyskutować, to data rozpieprzy mi monitor z prawej strony i wpadnie do puszki z piwem?

      Usuń
    3. Ona odjeżdża tylko jednym susem, także data nie powinna Ci truć trunku. W dodatku, z przerażeniem patrzę, że tylko mi odjeżdża — plus — że się zangielszczyła i teraz wszyscy są Jan.

      Usuń
  4. Donoszę, że jest spoko, a nowe funkcjonalności działają zgodnie z intencją usługodawcy. Niewielką dysfunkcjonalnością jest brak możliwości odpowiedzi na odpowiedź. Być może endogennie powodowane oprogramowaniem/brakami w percepcji//recepcji. Makaronizmy są niezłe, ale Jan straszy, tak jak PM. @#% anglosasi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dzisiaj miał się rozpętać atomowy war z Iranem, także, być może, nosiciele Gogli wpadli w lekką panikę. Ze względu, że nic się jednak nie wybuchło, można się teraz spodziewać stopniowej stabilizacji Kodu.

      Usuń
    2. Można odpowiedzieć na odpowiedź. Po prostu trzeba kliknąć w "odpowiedz" ;-)

      Usuń